"Weselny klimat - tak się zaczyna, jest biały welon
a w nim dziewczyna."
a w nim dziewczyna."
Kolejne wesele, tym razem w rodzinie. Moja szalona siostra cioteczna postanowiła usidlić spokojnego Andrzejka no i dzięki temu mogliśmy szaleć wczoraj na weselichu! Najpierw nie chciało mi się iść miałam @, wieczór wcześniej siedziałam do późna bo musiałam skończyć zaczęto pracę (spałam 4 godziny), weselne stroje nie były wyprasowane, w domu nogi można połamać, w lodówce światło, paznokcie nie pomalowane fryzjer na rano a ja ze wszystkim w proszku. Ale zagoniłam męnża no i jakoś ze wszystkim się wyrobiliśmy. Oczywiście do kościoła tradycyjnie się spóźniliśmy:)
Wzięliśmy ze sobą Osinka na imprezę bo były inne dzieci i młody był w swoim żywiole!
Jak on szalał!
Jak on tańczył!
Jak pił szampana!
Jak biegał za starszymi dziećmi!
Nie miał czasu na jedzenie i fotografowanie się z rodzicami!
Nie miał czasu dla "starych" bo za dziećmi mało nóg nie połamał :)
A o to dowody:
Para młoda
Szampanowo: Mówili, że do dna!
Trochę nas... oczywiście przy stole:)
Weselna ekipa ( nie mam wszystkich fotek jak dotrą do mnie to obowiązkowo pochwalę się Wam)
Powrót do domu ok 4 rano!
Nogi obolałe, szaleństwa na parkiecie do końca imprezy.
Wygrany konkurs oczepinowy ( na zdjęciach widać dwie ładne okrąglutkie buteleczki wody ognistej) -czyli nagrodą był "zestaw noworoczny".
Młodzi w prezencie dostali łódeczkę - fantastyczny pomysł! Idealnie nadaje się na tę wspaniałą działeczkę nad jeziorkiem!
Super było! Dziękujemy!
"Wesele hej wesele hej wesele
Tańcowało, grało i śpiewało ile tchu
Dlatego weseliska było ziemi mało
i nawet nieba mało było mu."