Jeszcze przed "wczasami" w szpitalu udało mi się spotkać z moją koleżanką z dzieciństwa Kasią i jej córeczkami. Kasia na Mazury przyjeżdża odwiedzać rodziców. Ma dwie śliczne córeczki. Zuzia jest 4 miesiące starsza od Osinka a Zosia ma 2 miesiące. Fajne są takie spotkania mamusiek. Mogłyśmy sobie pogadać o dzieciakach, porodach, pieluchach, karmieniu, kolkach, chorobach itp. :) O ile dzieci dały nam chwilę na rozmowę. A Osinek i Zuzka mieli okazję poszaleć. Czasami musiałyśmy interweniować bo nasze dzieci nie umieją dzielić się zabawkami. :) A oto kilka fotek z tego spotkania.
Wspólne wcinanie chrupaków
Matka Polka z trójką dzieci:) Oj na co dzień chyba bym nie dała rady z takim przedszkolem
Z maleńką Zosieńką - chciałabym mieć córeczkę
Bitwa o piłkę
Zuzia i jej straszna mina
Cacanie
Budzenie Zosi
Super było - dzięki Kasiu. Dzieci poszalały. Oskar mało ma takich małych znajomych więc gdy nadarzy się okazja korzystamy ze spotkań z innymi dziećmi. Tylko szkoda, że przez nasze choroby nie udało nam się spotkać drugi raz. Mam nadzieję, że następnym razem nadrobimy:)
Super spotkanie. Ja też bardzo lubię gdy mój młody ma kontakt z innymi dziećmi.
OdpowiedzUsuńDzieciaki uczą się, że trzeba się dzielić choć z różnym skutkiem:)
Usuń:) ha ! fajnie było :) mam nadzieję, że w październiku zrobimy powtórkę :*
OdpowiedzUsuńNo mam nadzieję! Oby tym razem bez przeszkód!
UsuńCzekamy na WAS!!!!!!
Super :) Normalnie domowe przedszkole ;p
OdpowiedzUsuńJa nie wiem jak kobiety sobie radzą z gromadką dzieci:D
Usuńuwielbiam takie spotkania.rzadko mamy na nie szansę,więc każde cieszą niezmiernie.
OdpowiedzUsuńJa też lubię i dlatego czekam aż Kasia znowu przyjedzie do rodziców
UsuńIle dzieciaczków :)) Udane spotkanie musiało być ;))
OdpowiedzUsuń/O, a ja mam taki sam materac! ;))
Super, że się wszyscy dobrze bawiliście :) A córeczkę sobie spraw :) Zobacz, jak Oskar słodki; wyobrażasz sobie córkę??? :D
OdpowiedzUsuńOj żebym miała pewność, że będzie córka to nawet 5 minut bym się nie zastanawiała;)
Usuńuwielbiam odkurzać dawne znajomości:)
OdpowiedzUsuńByło zapewne zabawnie z tyloma pociechami.Urocze maluchy!
To spotkanie nie należało do spokojnych przy kawie a raczej miałyśmy odrobinę sportu i gimnastyki:)
Usuńwidać, widać jak szalały:)
OdpowiedzUsuńobserwuje :)
Ewcia, próbuj do skutku - tak długo dzieci rodź aż córa nie będzie :D
OdpowiedzUsuńO kochana tylko jedna próba będzie! Mam 50% szans:D
UsuńDwójka dzieciaczków mi wystarczy:)