- podawanie ziemniaków do obierania,
- układanie ziemniaków na blacie lub wożenie ich samochodem,
- miksowanie ciasta,
- wyjadanie z miski np pokrojonych ogórków, pomidorów, kukurydzy,
- próbowanie przypraw,
- no i najważniejsze rozbijanie mięska na kotlety schabowe!
O to pomocnik w akcji:
Sałatka warzywna - za dużo kukurydzy mama wsypała i teraz trzeba było wybrać trochę
Kotlety schabowe
Mój mały pomocnik, ciekawe czy za kilka lat też będzie tak się garnął do gotowania jak teraz?
pozdrawiam
Znasz przysłowie: "czym skorupka za młodu..." - może się sprawdzi :) Świetna zabawi, widzę i jaka pożyteczna :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie, właśnie może się sprawdzi.... czas pokaże :)
Usuńhehe super !! :) Osinek jaki pomocny :)
OdpowiedzUsuńa tak nawiasem : bardzo łądna masz kuchnie :)
Basiu ty też dużo czasu spędzasz w kuchni to za kilka miesięcy Antoś do Ciebie dołączy i będzie tworzyć zgrany duet:)
UsuńTeż chcę takiego pomocnika ;)
OdpowiedzUsuńKruszynka czas pomyśleć o takim pomocniku:)
UsuńJak patrzę na Osinka, to jakbym widziała mojego Kubę jeszcze jakieś dwa lata temu. Nie mogłam nic zrobić w kuchni bez jego pomocy a ulubionym zajęciem było właśnie rozbijanie mięsa. I koniecznie musiał mieć na sobie kuchenny fartuszek. Śmiechu było co nie miara. Teraz zazwyczaj obiady przygotowuję sama, bo Kuba jest jeszcze w przedszkolu i tam je, ale w wolne dni nadal lubi mi pomagać :)
OdpowiedzUsuńA jaką młody ma frajdę z tego pomagania:)
UsuńNormalnie mały jak Magda Gessler :) bo widzę przyprawę Prymat w tle :)
OdpowiedzUsuńa tak po za tym to super że pomaga i super że tak razem :) i córki wcale nie trzeba , ale i tak by się przydała, co nie?:)
U nas Prymat rządzi! Nie robiąc reklamy:)
UsuńA córka by się przydała bo ile ja dla psa będę kucyki robić:)
może jakiś talent kucharski w nim drzemie... ale to uroczy widok :)
OdpowiedzUsuńJestem w szoku, że tak chętnie pomaga i tak dobrze sobie radzi :D Brawo Osinku!! :)
OdpowiedzUsuńZ tym radzeniem to bywa różnie:) Zdarza się, że zamiast w mięsko stuknie w czoło:)
UsuńGrunt, że go to nie zniechęca ;)
UsuńE no, Mamo musisz być dumna z synka! Ile dziewuch wolałoby w tym czasie bawić się nawet autami niż tłuc kotlety, BRAWO! :)
OdpowiedzUsuńJestem, jestem dumna ze swojego synuśka:)
UsuńNo no ale dumnie pomaga mamie;) fajnie!! sama sie takiej pomocy w kuchni nie moge doczekac i wspolnego pieczenia ciast i paplania sie w mące:D buziaki
OdpowiedzUsuńZazdroszczę takiego cudnego pomocnika :) Teraz prace w kuchni to musi być dla Ciebie pikuś ;)
OdpowiedzUsuńkto wie :) mężczyźni to ponoć najlepsi kucharze :D
OdpowiedzUsuńvhyba kazde dziecko lubi pomagac :)
OdpowiedzUsuń