Osinek już wyzdrowiał, zapalenie dziąseł minęło czyli czas na zabranie "przyjaciela". Myślałam o tym już od jakiegoś czas dlatego że mały ma troszkę krzywy zgryz i wiem, że czym dłużej będzie ciągał smoczek tym ta wada się pogłębiać. Od kilku dni nie dostawał smoka w dzień i nawet go nie prosił. Ale po wczorajszej drzemce odcięliśmy w smoczku troszkę końcówkę. Osinek spróbował nie podobało mu się to i go wyrzucił. Zrobił śmieszną minę taką jak mu coś nie smakuje i powiedział "łeełee" oznacza to "pe". Wczoraj na noc już nie dostał "przyjaciela" za to miał pozostałą część swojego zestawu nocnego - czyt. pieluszka, poduszka i miś:) Noc przespał ślicznie. Dziś rano domagał się smoka to męnż mu go dał ale mały za chwilę go wypluł i znowu powiedział "łełe". Teraz popołudniowa drzemka też jest bez smoka.
Zobaczymy co z tego wyjdzie jak na razie jestem miło zaskoczona. Myślałam że będzie gorzej.
Brawo!!! Dzielny chłopczyk :)
OdpowiedzUsuńTo dopiero jedna noc więc zobaczymy co z tego będzie na razie nie ciesze się za bardzo
UsuńIm szybciej tym lepiej!
OdpowiedzUsuńA dzieci potrafią czasami nas miło zaskoczyć :)
Też mi tak się wydaje dlatego postanowiliśmy działać
UsuńGratulacje :) Mały jest taki mądry ;)
OdpowiedzUsuńzuch! super. oby tak dalej.
OdpowiedzUsuń