Jeśli mały ma dobry dzień i nic go nie boli to uśmiech nie schodzi z twarzy. Jak przyklei się rano to do wieczora nie odkleja się:) Uwielbiam patrzeć na tę jego roześmianą buźkę. Kiedy przybiega do mnie z zabawką wygrzebaną gdzieś z dna pudła i pokazuje mi ją. Jest wtedy taki dumny jakby znalazł największy skarb. Cieszy się i ciągle ten uśmiech na buzi:) Zakochana jestem w tym moim uśmiechniętym maluszku.
Kiedy nie widzi mnie dłużej i wracam do domu Osinek zostawia wszystko i biegnie uśmiechnięty do mnie . Tuli się jakby mnie z tydzień nie widział! Od razu chce na ręce i musimy się wyściskać. Kocham takie przywitania! Kocham tego mojego urwisa!
Bo jest MÓJ! no i może trochę taty :D
Kiedy nie widzi mnie dłużej i wracam do domu Osinek zostawia wszystko i biegnie uśmiechnięty do mnie . Tuli się jakby mnie z tydzień nie widział! Od razu chce na ręce i musimy się wyściskać. Kocham takie przywitania! Kocham tego mojego urwisa!
Bo jest MÓJ! no i może trochę taty :D
Uwielbiam swojego łobuza - ma podobne zachowania :) A Twój jest rozkoszny - ten uśmiech łapie za serce i trzyma mocno :)
OdpowiedzUsuńJak mam zły humor czy ciężki dzień a on przyjdzie przytuli się i powie swoje "a mamaa" to od razu wszystko przechodzi:)
UsuńSłodki Osinek, całodobowy uśmiechający się do wszystkich ;)
OdpowiedzUsuńmiłość matki do dziecka jest chyba największa z możliwych! to takie niezwykłe...
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą Kasiu w 100%!!!!
Usuń:)
OdpowiedzUsuńTak, dziecko samym uśmiechem potrafi wynagrodzić wszystko :)
OdpowiedzUsuń