Mama chciała kupić buty i marynarkę na sobotnie wesele a my tak na przyczepkę, może coś w oko by wpadło :) Niestety Osinek jak każdy facet nie lubi zakupów i nie dał mi nic obejrzeć. Jak mu się nie podobało w sklepie od razu z niego wychodził wiec babcia nie mogła za długo wymyślać. Kupiła w pierwszym sklepie buty a w kolejnym do którego weszliśmy marynarkę. Mama zrobiła bardzo szybkie zakupy a my poszliśmy do parku szukać jesieni. No i znaleźliśmy to:
I nawet jak torebka była już bardzo ciężka dzielnie niósł ją sam. Nie chciał niczyjej pomocy.
Kasztany! Szał! Młody zbierał je jak szalony. Wiatr zbijał te cudeńka a Osinek dostał torebkę od babci i biegał po trawie szukając kolejnych skarbów. Jaką radość mu to sprawiało.
Super popołudnie zakupy udane, spacer zaliczony, kasztany rozrzucone po całej podłodze, dziecko śpi - czego chcieć więcej!
Pozdrawiam
Ach kochamy kasztany!! :)
OdpowiedzUsuńMy też :)
UsuńU nas też kasztanowe szaleństwo trwa. Ja Ci się przyznam, że mam jak Osinek - nie mogę się powstrzymać i zbieram, zbieram, zbieram :)
OdpowiedzUsuńBo kasztany to takie fajne skarby jesieni! Tylko nie jest fajnie jak zaspana nie zauważysz i staniesz nogą :/
Usuńsuper !! :) Osinek taki duzy :) i samodzielny bardzo chce byc :)
OdpowiedzUsuńTak czasami bardzo samodzielny, aż mnie dziwi i się zastanawiam kiedy on mi tak wyrósł!
UsuńŚlicznie ! :)
OdpowiedzUsuńu nas tez szaleja kasztany po całym domu!
OdpowiedzUsuńno i prawidłowo :) wykorzystujmy skarby jesieni :) jestem za!
OdpowiedzUsuńFajna sprawa te jesienne cudeńka, a kasztany to u nas świetnie służą jako ładunek na przyczepkę :)
Usuńmoj syn uwielbia zakupy
OdpowiedzUsuńczasami jednak niepokoi mnie fakt ze przejawia zbyt wielka fascynacje rozowym kolorem :P
fajny dzień mieliście. Jesień i jej owoce takie jak kasztany to cudowna sprawa! Dzieci je uwielbiają, a my mamy c z nimi robić :))) Ps. Zresztą ja też lubię zbierać kasztany ;)
OdpowiedzUsuńah jesien, to juz ... ale mija
OdpowiedzUsuń