Od jakiegoś czasu marzyły mi się firany w salonie. Coś delikatnego aby ocieplić zimne wnętrze. W naszym domku mieszkamy dopiero rok i jeszcze jest wiele do zarobienia. Ale małymi kroczkami urządzamy nasze gniazdko:)
Zbliża się jesień i puste okna trochę mnie przygnębiały dlatego szukałam, szukałam aż znalazłam pracownię która pomogła mi zdecydować się na coś fajnego. Właścicielka zrobiła projekt, pomogła dobrać materiały a nawet przyjechała i powiesiła mi te firanki. Z czego jestem bardzo zadowolona!
Było tak:
A teraz jest tak:
Zdjęcie robione wieczorem więc nie widać pełnego efektu.
My jesteśmy zadowoleni a to najważniejsze:)
Pozdrawiam
przepiekne firanki :) od razu tak cieplej sie zrobiło :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie o to chodziło żeby było cieplej:)
Usuńnie wyobrażam sobie domu bez firanek z pustymi oknami. u siebie nawet na dachowych mam powieszone, od razu przytulniej w domu się robi.
OdpowiedzUsuńWiesz na początku nie chciałam firanek ale teraz zmądrzałam i jestem zadowolona że się zdecydowaliśmy zmienić nasz salon:)
UsuńAle prześlicznie wygląda teraz ;)
OdpowiedzUsuńDzięki:)
Usuńpieknie :-) no i zazdroszcze ( ale tak pozytywnie) tej przestrzeni za oknem :-) bosssko!
OdpowiedzUsuń