poniedziałek, 6 sierpnia 2012

rodzinna niedziela

Piękna letnia pogoda i cudownie spędzony dzień we trójkę. Po śniadaniu zebraliśmy nasze dziecię, wszystkie akcesoria potrzebne do kąpieli w jeziorze i pojechaliśmy na plażę. Tym razem zrezygnowaliśmy z odludnej działeczki mojej siostry a wybraliśmy się na miejską plażę. Fajny, piaszczysty brzeg, dużo bawiących się dzieci, ciepła i czysta woda tego nam było trzeba aby się zrelaksować. Młody pluskał się w jeziorze i bawił się z innymi dziećmi zabierając im szpadelki mimo, że miał swój. My pływaliśmy na zmianę i łapaliśmy słoneczko. Po trzech godzinach szaleństw w wodzie zebraliśmy się do domu przygotować obiad. Oczywiście przy ubieraniu była straszna awantura bo Osinek nie miał zamiaru wracać jeszcze do domu. W końcu udało nam się zabrać naszego rozżalonego pływaka z plaży. Młody był tak zmęczony i pełen wrażeń, że gdy tylko ruszyliśmy zasnął w samochodzie.
W planach obiadowych była domowa pizza z tego bloga i z tego przepisu pizza. (Kasiu dzięki za przepis ciasto wychodzi super!) Męnż przygotował ciasto ja pokroiłam dodatki i w ciągu pół godzinki pizza się piekła. Uwielbiam jak razem jesteśmy w kuchni. Takie chwile zdarzają się rzadko, gdyż często nie mamy czasu. Ale męnż przeglądając bloga Kasi zauważył kilka fajnych przepisów i już zapowiedział, że MUSIMY ( czyli nie ja a my) upiec pączki hiszpańskie i muffinki bananowe:)
A oto nasza pizza wyszła idealna i już myślimy o kolejnej

 Po wspólnym gotowaniu i obiadku czas na kawę i coś słodkiego.



Popołudnie spędziliśmy u mojej mamy. Osinek uwielbia bawić się u babci w ogrodzie. Musi też zrobić codzienny obowiązkowy przegląd kur i zebrać jajka od przepiórek. Bez tego nawet nie ma mowy, żeby młody wrócił do domu.
Fajne są takie niedziele kiedy spędzamy czas razem. Nie spieszymy się, możemy chwilkę poleżeć czy pobawić się z Osinkiem.

8 komentarzy:

  1. Pizza wygląda smakowicie, będę musiała wypróbować ;) Cieszę się, że miło spędziliście wspólnie dzień :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przepis bardzo prosty, więc warto spróbować;)

      Usuń
    2. faktycznie aż ślinka cieknie... aż muszę przemyśleć jutrzejszy obiad ;)

      Usuń
  2. Nie ma to jak domowa pizza .. uwielbiam taką zwłaszcza ze szpinakiem :) mniam

    OdpowiedzUsuń
  3. :) Mój mąż jak zobaczył zdjęcia Waszej pizzy to poprosił mnie o taką jutro na kolację! :)

    OdpowiedzUsuń