poniedziałek, 28 kwietnia 2014

ósemeczka


Tak, tak mój najmniejszy mężczyzna kończy 8 miesięcy!
Ten miesiąc był przełomowy w rozwoju Julka!
Mały zrobił się mobilny! Zasuwa po całym domu na czworaka!
Zakazane rzeczy są najlepsze - czytaj dziecko ciągnie do schodów jakaś magiczna siła!
Przytrzymuje się różnych rzeczy, klęczy i podrzuca pupę,
Nadal nie chce siedzieć! (co za dzieciak) Podczas próby posadzenia wstaje na nogi lub od razu się kładzie
Sam usiadł kilka razy ale jakoś o tym zapomniał
Ma 5 ząbków (komplet jedynek i jedna dolna dwójka)
Cycuś wrócił do łask i jest teraz najlepszym przyjacielem - czytaj bez matki ani rusz!
Pije z kubeczka z dzióbkiem - butelka poszła w odstawkę
Nie toleruje grudek w jedzeniu! Papki, papki i tylko papki!
Lubi chrupki kukurydziane
Zasypia w dzień i wieczorami w swoim łóżeczku przy karuzeli
Mówi Adia, diadia, tiatia mamia? (tak jakoś mu się wymsknęło kilka razy),
Zabiera zabawki dla Oskara - zaczynają się wojny o Duplo
Zostawiony z zabawkami bawi się sam i to całkiem długo
Pluje i strasznie się ślini!
Uwielbia się kąpać w dużej wannie z Oskarem

Akrobacje przy pianinku! Bo najlepiej się gra w takiej o to pozycji!

Po długich i burzliwych, okupionych płaczem negocjacjach udało się odzyskać krzesełko.
Teraz Julo siedzi i wcina nie tylko jedzonko
 Zakazany owoc - schody 
Tutaj w górę, obok są w dół - bardzo, bardzo interesują Julcia
 Można też poklęczeć i po stukać rączką

 Wygłupy przed spaniem 

 Ach te nogi

 Próba zrobienia kilku zdjęć
 Uciekający model 

Kocham, kocham mojego Julcia, Juleczka, Julianka, Julusia, gryzonia (gryzie mnie w ramię jak chce cyca), pchełkę, cudaka, raczkusia, łobuziaka (tak mówi Oski), miniaturkę ( tak mówi moja mama).


pozdrawiam
PODPIS

czwartek, 24 kwietnia 2014

Dyskusja z trzylatkiem

Szykujemy się do odwiedzin u mojej siostry
Próbuję ogarnąć dzieci jedną ręką a drugą zrobić jakiś makijaż
Oskar kręci się w łazience i dopytuje się co ja robię
O: Mamusiu a co to jest?
Ja: Podkład muszę trochę się namalować, aby ładnie wyglądać
O: Mamusiu ja też to chcę
J: Oski ale tylko dziewczyny się malują, ty jesteś chłopcem
O: ja jestem chłopcem i tata jest chłopcem?
J: Tak i jeszcze Julek jest chłopcem, a ja jestem dziewczyną
O: ( z zaciekawieniem) Mamusiu ty jesteś BABĄ????
No i klops ręką się zatrzęsła ze śmiechu i oko rozmazane!

pozdrawiam
PODPIS

wtorek, 22 kwietnia 2014

kocing

Święta minęły szybko, za szybko,
było kościołowo, rodzinnie, smacznie, trochę w biegu - po prostu wspaniale!
A dziś - a dziś było wielkie lenistwo!
Pogoda wspaniała więc kilka godzin spędziliśmy na kocyku.
Oskar mały uparciuch twierdził, że mu zimno, nie dał ściągnąć skarpet i przykrywał się kocem
Julo wyspał się a potem poznawał świat, oglądał kwiatki, trawkę, drzewka, siedział w piaskownicy,
Matka wystawiła swoje białe nogi do słońca i łapała opaleniznę :)
A tata pilnował łobuziaków aby dali trochę matce poleżeć :)







Były jeszcze bańki ale nie pomyślałam żeby zrobić kilka fotek.


pozdrawiam
PODPIS

sobota, 19 kwietnia 2014

Życzenia świąteczne!


Wesołych Świąt Wielkanocnych
dużo zdrowia, radości, 
smacznego jajka i mokrego Dyngusa!!!
życzę wszystkim czytelnikom

PODPIS

wtorek, 15 kwietnia 2014

Ruszył


Wieczór:
Oski z tatą ogląda "Pibiny"
Julo na dywanie bawi się, ćwiczy raczkowanie i nie tylko
Spoglądam na niego a on upatrzył sobie ludzika z duplo i  najpierw jedna rączka potem nóżka i ruszył do przodu!
Przeszedł na czterech cały dywan i wziął zadowolony zabawkę którą chciał.
I tak kilka razy
Matka pęka z dumy ale też ze strachu włosy z głowy wyrywa bo za "zakrętem" schody i w górę i w dół.....


A jeszcze mi się przypomniała sytuacja z niedzielnej Mszy
Poszłam z Oskim do komunii a mały zaciekawiony pyta się dość głośno "a co ksiedz daje ludziom do jedzenia"
Nie muszę mówić jaka była reakcja wszystkich ludzi którzy to słyszeli :)


pozdrawiam

PODPIS

niedziela, 13 kwietnia 2014

Przedświąteczny czas

Do Świąt został tydzień - nie dawno było Boże Narodzenie a tu już Wielkanoc za pasem
Z porządkami wiosenno-świątecznymi zwlekałam bo mężuś "produkuje" łazienkę
Na szczęście najgorsza robota zrobiona i zostały drobiazgi (choć on wcale nie uważa, że to drobiazgi)
Czyli mogłam wkroczyć ze ścierą i sprzątać
Część okien umytych, firanki w salonie uprane, na parterze pająki poganiane i to wszystko udało mi się zrobić wczoraj - szok!
W poniedziałek piętro i zostanie grabienie trawnika

Dziś zabrałam Osinka do Kościoła.
Ostatnio odpuściłam sobie chodzenie z nim na Mszę bo mały dawał niezły popis.
A dzisiaj miła niespodzianka. Mały całą drogę niósł palmę, coś tam śpiewał i mówił, że będzie fajniutko. Najpierw siedział grzecznie, potem trochę pokręcił się a jak ksiądz przedłużał ogłoszenia to wyszliśmy na podwórko. Nie było scen i płaczu za to mnóstwo pytań i wielka ciekawość tego co się dzieje. Czyli będziemy częściej chodzić razem. Kolejne wyjście na świecenie pokarmów.

Popołudniu mężuś zabrał Osinka do wesołego miasteczka. Jeździli samochodzikami i kolejką.
Młody oczywiście wniebowzięty i już dopytuje się kiedy kolejne takie wyjście :)
Wiosna jest czyli rozpoczynamy sezon atrakcji na świeżym powietrzu.


pozdrawiam
PODPIS

środa, 9 kwietnia 2014

pogaduchy z Osinkiem

Oski załatwia swoją potrzebę w łazience
Mówiłam mu, że jak skończy to ma mnie zwołać
Po chwili słyszę "Mamo końciłem, choć do mnie"
Ja "Oskar poczekaj zaraz przyjdę"
Oskar lekko zdenerwowany " Mamo choć do mnie"
Ja "Oski jeszcze chwila już idę"  - i nadal siedzę przy komputerze :)
Oskar bardzo zdenerwowany " Ewa! Ewa słyszysz mnie! Końciłem!"
Już nic nie odpowiedziałam tylko pobiegłam do niego :)


pozdrawiam

PODPIS

czwartek, 3 kwietnia 2014

"mop"

Ostatnio mop w moim domu jest zbędny gdyż kurze w salonie z zakamarków wyciera Julo
Odkąd zaczął się przemieszczać to często wciska się w różne kąty tak jak tu:

albo tu:

Julo świetnie opanował chwyt pensetkowy i wszystkie okruszki znajdujące się na dywanie też sprząta

A czasami próbuje podgryzać dywan

Żeby nie było, że dziecko do sprzątania wykorzystuję.
Ostatnio kupiliśmy nowy odkurzacz więc ja również sprzątam.

pozdrawiam


PODPIS

wtorek, 1 kwietnia 2014

Julo alergikiem

Julek ma alergię na mleko, produkty mleczne, kaszki mleczno-ryżowe, mm.
Po spożyciu w/w produktów wysypuje mu buźkę, a w miejscu ubrudzenia pojawia się czerwona plama i opuchlizna.
Od dłuższego czasu walczę ze zmianami na skórze (suche i czerwone, łokcie, plecki, kolanka, oraz paskudna plamka na policzku)
Wyeliminowałam, ze swojej diety nabiał ale nie widzę poprawy.
Jul za to wyeliminował ze swojej diety cyca w dzień! Dzięcię me nie chce albo nie ma czasu na ssanie piersi. Takim zachowaniem doprowadza mnie do.....
Natomiast w nocy nadrabia
Pediatra poradziła nam podawać mu w dzień mm dla alergików - tylko kolejnym problemem jest to, że młody nie ciągnie butli.
Nie mogę tego zrozumieć - ssie cyca, ma smoczek a butelka (nie ważne z jaką zawartością) jest wypluwana
Dodaję mm do kaszki ale zmienia smak ( niestety na gorszy) i Julo zjada jej o połowę mniej.
Ma ktoś może pomysł jak zachęcić małego do piersi w dzień?
A może wystarczy mu to, że ssie cyca w nocy?
Nie chcę rezygnować z karmienia piersią bo młody zostanie bez mleka.
Nie chcę podawać tego dla alergików bo ma koszmarny smak.
Musimy przeczekać chorobę a potem będę myśleć co z tym robić.


pozdrawiam
PODPIS