pięć miesięcy
pięć pięknych miesięcy z moim najmłodszym i najwspanialszym synkiem
pięć wspaniałych miesięcy z małym łobuziakiem - tak, tak już widzę, że rośnie mi drugi łobuziak :)
A Julo potrafi już:
- ślini się strasznie, puszcza bańki ze śliny,
- gryzie wszystko co wpadnie mu w łapki, zwłaszcza nasze palce,
- głośno protestuje gdy mu się te palce zabiera,
- głośno protestuje gdy mu się te palce zabiera,
- zębów jeszcze nie widać ale młody w nocy jęczy i piszczy przez sen,
- bierze do buzi metkę z maty edukacyjnej i ciągle ją "ciamka",
- bierze do buzi metkę z maty edukacyjnej i ciągle ją "ciamka",
- przewraca się z pleców na brzuszek,
- zaczyna kręcić się na boki,
- leżąc na brzuszku szybko się denerwuje, odwrócony na plecy sam znowu przewraca się na brzuszek i tak milion razy dziennie,
- leżąc na brzuszku wyciąga rączki po zabawki,
- próbuje się przesuwać do przodu aby wziąć grzechotkę,
- bawi się smoczkiem, wyciąga go sobie z buzi i wyrzuca,
- bawi się smoczkiem, wyciąga go sobie z buzi i wyrzuca,
- uśmiecha się ciągle i do wszystkich, reaguje na nasz uśmiech,
- gaworzy, krzyczy i straszy,
- waży ok 6,5 kg., ubranka nosi w rozmiarze 62-68,
- gaworzy, krzyczy i straszy,
- waży ok 6,5 kg., ubranka nosi w rozmiarze 62-68,
- próbował jabłka, banana, marchewki, ziemniaków - i jak na razie dokarmianie kiepsko nam idzie, Julek wie, że językiem z buzi można pozbyć się wszystkiego i tak właśnie robi gdy do paszczy trafia coś innego niż mleczko.