wtorek, 28 stycznia 2014

5


pięć miesięcy
pięć pięknych miesięcy z moim najmłodszym i najwspanialszym synkiem
pięć wspaniałych miesięcy z małym łobuziakiem - tak, tak już widzę, że rośnie mi drugi łobuziak :)

A Julo potrafi już:
- ślini się strasznie, puszcza bańki ze śliny,
- gryzie wszystko co wpadnie mu w łapki, zwłaszcza nasze palce,
- głośno protestuje gdy mu się te palce zabiera,
- zębów jeszcze nie widać ale młody w nocy jęczy i piszczy przez sen,
- bierze do buzi metkę z maty edukacyjnej i ciągle ją "ciamka",
- przewraca się z pleców na brzuszek,
- zaczyna kręcić się na boki,
- leżąc na brzuszku szybko się denerwuje, odwrócony na plecy sam znowu przewraca się na brzuszek i tak milion razy dziennie,
- leżąc na brzuszku wyciąga rączki po zabawki, 
- próbuje się przesuwać do przodu aby wziąć grzechotkę,
- bawi się smoczkiem, wyciąga go sobie z buzi i wyrzuca,
- uśmiecha się ciągle i do wszystkich, reaguje na nasz uśmiech,
- gaworzy, krzyczy i straszy,
- waży ok 6,5 kg., ubranka nosi w rozmiarze 62-68,
- próbował jabłka, banana, marchewki, ziemniaków - i jak na razie dokarmianie kiepsko nam idzie, Julek wie, że językiem z buzi można pozbyć się wszystkiego i tak właśnie robi gdy do paszczy trafia coś innego niż mleczko.



Mój pięciomiesięczniak szuka zębów :)
Oby je szybko znalazł bo męczy nas swoimi jękami!




Kocham najbardziej na świecie tę moją dwójkę!  (no i męża też kocham:) )


pozdrawiam

sobota, 25 stycznia 2014

Migawki urodzinowe

Była zabawa, 
dużo się działo,
było głośno i było radośnie...
To tak w bardzo dużym skrócie wyglądały trzecie urodziny Oskarka

Tort upiekła ciocia Sara i był bardzo, bardzo smaczny.
Tradycyjne dmuchanie świeczek (chyba ze 3 razy) było z chrzestnymi 


 Z ciocią Kamilą. Po wielkich bojach z Oskarem udało się zrobić kilka ładnych fotek na pamiątkę

Oskar nie dał sobie pomalować twarzy a koronę założył tylko do zdjęcia, ale najważniejsze że bawił się super.

Nie tylko sam ale i ze wszystkimi dziećmi

Goście Oskara: Kacper, Martynka (nasz rodzynek), Wiktor

Julian z ciociami: Kamilą, Sarą i Ewą

Rodzice też poszaleli w basenie (aż tata zgubił klucze od samochodu)

Nasze najmłodsze dziecię trochę się przespało a resztę imprezy bawiło się piłeczkami

Ksawuś, najpierw wszystko było nie a pod koniec nie można było wyciągnąć dziecka z baseniku




Goście dopisali, wszyscy dobrze się bawili, nie było płaczu, Oskar bardzo zadowolony z prezentów - rodzice szczęśliwi


A za tydzień urodziny po raz drugi czyli odwiedzą nas babcie :)


pozdrawiam


środa, 22 stycznia 2014

decyzja podjęta....

.... urodziny Oskara robimy w Kinder Klubie już w ten piątek (24 stycznia)

Długo się zastanawialiśmy co z tym Oskarowym świętem robić. A raczej gdzie je zrobić czy w domu czy w sali zabaw. Padło na salę zabaw. Mam nadzieję, że młody będzie zadowolony i nie odstawi żadnych cyrków. A on to potrafi oj potrafi :D Goście jak na razie wszyscy potwierdzili przybycie więc będzie wesoło. Oskar nie mógł się doczekać dlatego Kamil zrobił mu kalendarz i młody co dziennie rano maluje jedną kratkę i stąd wie ile dni zostało do urodzin.


Tort upiecze ciocia Sara. Ma być śmietankowo-brzoskwiniowy z Myszką Miki. To będzie jej debiut w tej dziedzinie więc trzymajcie kciuki aby się udało :)
 
Patrzę na Oskara i nie mogę w to uwierzyć, że mój synuś ma już 3 latka. A taki mały był, a teraz taki z niego wygadany, szalony, po prostu kochany urwis. 


pozdrawiam 

czwartek, 16 stycznia 2014

kanapowce

Dzisiejszy dzień spędziliśmy na kanapie.
Były szaleństwa,
wygłupy, 
głupie miny,
całusy, 
leżenie na brzuszku,



A jutro tak jak dziś szalejemy na śniegu tylko tym razem wezmę aparat :)

pozdrowienia z kanapy :)



poniedziałek, 13 stycznia 2014

"Acieło" ?

Osinek jest na etapie "acieło" (dlaczego). Ciągle zadaje różne pytanie i oczywiście żąda na nie odpowiedzi. Męczy mnie pytaniami dlaczego to, dlaczego tamto, dlaczego coś tam. Milion razy dziennie słyszę acieło. Nawet jak proszę go aby mi coś podał to jest acieło. A jeśli mu nie odpowiem, bo już nie mam pomysłu na wymyślanie odpowiedzi to się denerwuje i mówi "mamusiu słyszałeś co mówię" Tak mama jest formie męskiej. I jak na razie poprawianie nic nie daje trzeba się do tego przyzwyczaić :) Najlepsze jest to, że młody nie daje się zbyć krótką odpowiedzią tylko, trzeba mu odpowiadać długo i dużo.
A jakby tego było mało to ulubionym zajęciem Osinka jest odpowiadanie pytaniem na pytanie. 
Np:
Ja: Oskar chcesz pić? 
Oskar: cem pić?
Ja: Oski chcesz pić czy nie?
Oskar: ja cem pić?
................

Ja: Oski bądź grzeczny to zaraz włączę ci bajkę
Oskar: ja ciałem baje?
Ja: chciałeś, marudziłeś, że chcesz Myszkę Miki czy chcesz inną bajkę?
Oskar: Ja ciałem Mima Kiki? nie ja ciałem Dorę i Butka? nie ja ciałem Siama?
.................

Ja: Oskar idziemy do babci?
Oskar: jakiej baci?
Ja: do babci Tereni
Oskar: do baci Oteni? tej co z Wawusiem (Ksawusiem) mieszka?
Ja: tak tej co z Ksawusiem mieszka, to co idzemy?
Oskar: acieło tej baci?
Ja: bo babcia na nas czeka,
Oskar: acieło cieka?
...................

Ja: Oskar przynieś kurtkę? (śpieszę się aby ubrać dzieci na spacer bo Julek już zaczyna płakać)
Oskar: jaką kultę?
Ja: Twoją kurtkę jest w garderobie
Oskar: jakiej garderobie? jaką kultkę?
Ja: Oskar w tym pokoju co są wszystkie ubrania
Oskar: jakie ubania? moje ubania? moje i Julta ubania?
Ja: tak tam gdzie leżą wasze ubrania przynieś tę granatową
Oskar: Acieło tę kultkę?
Ja: Dlatego, że ci tak mówię
Oskar: Acieło tat mówisz?
Ja: dobrze sama przyniosę 

Tak sobie cały dzień zadajemy te pytania i odpowiadamy pytaniem na pytanie. 
Nie ma co wesoło jest. 
Ale jak ja mu zadaję pytanie to potrafi odpowiedzieć nie pytaj mnie nie wiem :)

piątek, 10 stycznia 2014

A w Nowym Roku...

Dawno mnie tu nie było - barak czasu i weny do pisania
Ale czas skrobnąć kilka zdań ku pamięci :)

Nowy Rok przywitaliśmy w gronie rodzinnym (16 osób dorosłych i 3 dzieciaczków)
Tak sobie poszaleliśmy na domowej imprezie było miło i smacznie - no a jak mogło być inaczej skoro w mojej rodzince dziewczyny talent do gotowania mają :)
Oskar pierwszy raz spał u teściowej i mimo wielkiego stresu mu się podobało i nawet fajerwerki go nie obudziły. A Julek tradycyjnie padł o 19 taki z niego imprezowicz.

Potem Julkowe szczepienie które na szczęście młody zniósł bardzo dobrze. 
Mój dzielny synek. 
Jeszcze w grudniu Julek pięknie przesypiał noce. Karmiony ok 23:00 budził się dopiero rano ok 6:00. Od tygodnia mamy problem ze spaniem. Młody często budzi się w nocy. Płacze i jęczy przez sen i oczywiście uspokaja się przy cycu. Wydaje mi się, że to ząbkowanie ale w paszczy nic nie widać.  

Mam dodatkowe zajęcie, które ostatnio zajmuje mi dużo czasu. Więc piszę i piszę i piszę...

Myślę nad prezentem urodzinowym dla Oskarka. Na pewno będzie to Lego tylko jest tyle zestawów, że nie wiem na jaki się zdecydować. A do Lego puzzle z Dorą albo Myszką Miki. 
Nadal zastanawiam się czy urodziny robić w sali zabaw czy w domu. Czasu coraz mniej więc musimy w końcu podjąć jakąś decyzję.

A na koniec kilka zdjęć moich cudnych chłopaków





Pierwsze lizanie jabłka 



A styczeń to miesiąc w którym siostra i koleżanka mają terminy porodów. 
Czekam z niecierpliwością na nowe dzieciaczki :)

pozdrawiam