czwartek, 24 marca 2016

Urlopowo przedświątecznie

Od poniedziałku jestem na długowyczekiwanym urlopie. Ten czas w domu i z chłopakami był mi bardzo potrzebny. Poranne szaleństwo z dzieciakami w łóżku, wojna na poduszki lub poranne bieganie ładuje akumulatory na cały dzień. A ostatnie dni mamy bardzo aktywne. Bieganie i zaplanowane wizyty u lekarzy a popołudniami czas z chłopakami.

Niedzielne bieganie z mężusiem ja 18km a małżonek 30 km.
Pogoda nam niestety nie dopisała wiatr, deszcz i śnieg ale my nie poddaliśmy się :)

Czujemy już wiosnę i pijemy smaczne koktajle


Chłopakowe malowanki



 Wyprawa po butki, jak to Julian powiedział do biegania bo ma zdrowe nóżki :)
 Czasami zjemy kulcaka i flytki
 Wiosna, wiosna, wiosna!
Od poniedziałku świeci piękne słoneczko, ładujemy akumulatory i łykamy witaminkę D.
Prace na podwórku i grabienie liści a potem rowerowy spacer. 




Czekamy na święta, które spędzamy w gronie rodzinnym. W sobotę wybieram się z mamą na nocną mszę już nie mogę się doczekać bo uwielbiam ten czas i chwilę zadumy. A niedziela naładowana rodzinnymi spotkaniami. Śniadanko u mamusi, rodzinne spotkanie u cioci i odwiedziny u teściowej. Za to poniedziałek planujemy spokojniej. Rano czas dla nas i spacer a popołudniu mamy gości. Tak wyglądają plany ale jak to będzie to jak zwykle nie wiadomo :)
 

Pozdrawiam świątecznie, słonecznie i wiosennie
PODPIS

piątek, 11 marca 2016

czuć wiosnę



Tak, tak na Mazurach czuć wiosnę. Ptaki pięknie śpiewają kiedy rano wychodzimy z domu. Temperatura też pomału wzrasta. Czasami zatrzymuję się i robię głęboki wdech aby choć na chwilę poczuć nadchodzącą wiosnę. Słoneczko także coraz częściej przebija się przez chmury. Poranne bieganie staje się przyjemnością. Nie potrzebna już latarka i kamizelka. Łatwiej omijać dziury i psie kupy. Po takim aktywnym poranku baterie naładowane na cały dzień.
Tak więc wiosno przybywaj jak najszybciej!!!

Nasza domowa hodowla szczypiorku 
 Urodzinowe kwiaty.
W ubiegły weekend znowu mi cyferki się zmieniły.
Ale ten czas szybko leci, ale w tym roku już nie panikowałam - metryczki nie oszuka się ale najważniejsze jest samopoczucie. Ja czuje się młodo hahaha

 Urodzinowe kilometry i urodzinowy prezent od chłopaków

Oskarkowy ptaszek :)
 Oskarkowy prezent urodzinowy od babci i wujka Szymona
 Mamowe śniadanie. A kolacją lepiej nie będę się chwalić, bo nie zawsze jest zdrowa :)
Malowanie pisanek w wykonaniu moich chłopaków. Lubują się w brązowym i czarnym kolorze.



 Najlepsze gofry na świecie. Ostatnio na jednym z blogów znalazłam przepis. Wypróbowałam i są mega smaczne! Idealne puszyste i kruche. Wcinamy często na kolacje z domowym dżemem truskawkowym.

 Bieganie z mężem mym w Augustowie ku czci pamięci żołnierzy wyklętych.
Świetna impreza, 5 km w nogach nad jeziorkiem, fajny czas jestem z nas dumna :)

Oskar z Ksawerym na dzień kobiet w przedszkolu :)

Jeszcze 2 tygodnie i święta a przed świętami tydzień urlopu! Już nie mogę się doczekać.

Pozdrawiam wiosennie
PODPIS