Niedzielne bieganie z mężusiem ja 18km a małżonek 30 km.
Pogoda nam niestety nie dopisała wiatr, deszcz i śnieg ale my nie poddaliśmy się :)
Czujemy już wiosnę i pijemy smaczne koktajle
Chłopakowe malowanki
Wyprawa po butki, jak to Julian powiedział do biegania bo ma zdrowe nóżki :)
Czasami zjemy kulcaka i flytki
Wiosna, wiosna, wiosna!
Od poniedziałku świeci piękne słoneczko, ładujemy akumulatory i łykamy witaminkę D.
Prace na podwórku i grabienie liści a potem rowerowy spacer.
Czekamy na święta, które spędzamy w gronie rodzinnym. W sobotę wybieram się z mamą na nocną mszę już nie mogę się doczekać bo uwielbiam ten czas i chwilę zadumy. A niedziela naładowana rodzinnymi spotkaniami. Śniadanko u mamusi, rodzinne spotkanie u cioci i odwiedziny u teściowej. Za to poniedziałek planujemy spokojniej. Rano czas dla nas i spacer a popołudniu mamy gości. Tak wyglądają plany ale jak to będzie to jak zwykle nie wiadomo :)
Pozdrawiam świątecznie, słonecznie i wiosennie

Rodzinnego czasu świętego triduum:)
OdpowiedzUsuńsuper, my też od niedawna zaczęliśmy biegać i polecam wszystkim. A dzieciaki super - zresztą jak zwykle ;) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń