Tak, tak na Mazurach czuć wiosnę. Ptaki pięknie śpiewają kiedy rano wychodzimy z domu. Temperatura też pomału wzrasta. Czasami zatrzymuję się i robię głęboki wdech aby choć na chwilę poczuć nadchodzącą wiosnę. Słoneczko także coraz częściej przebija się przez chmury. Poranne bieganie staje się przyjemnością. Nie potrzebna już latarka i kamizelka. Łatwiej omijać dziury i psie kupy. Po takim aktywnym poranku baterie naładowane na cały dzień.
Tak więc wiosno przybywaj jak najszybciej!!!
Nasza domowa hodowla szczypiorku
Urodzinowe kwiaty.
W ubiegły weekend znowu mi cyferki się zmieniły.
Ale ten czas szybko leci, ale w tym roku już nie panikowałam - metryczki nie oszuka się ale najważniejsze jest samopoczucie. Ja czuje się młodo hahaha
Urodzinowe kilometry i urodzinowy prezent od chłopaków
Oskarkowy ptaszek :)
Oskarkowy prezent urodzinowy od babci i wujka SzymonaMamowe śniadanie. A kolacją lepiej nie będę się chwalić, bo nie zawsze jest zdrowa :)
Malowanie pisanek w wykonaniu moich chłopaków. Lubują się w brązowym i czarnym kolorze.
Świetna impreza, 5 km w nogach nad jeziorkiem, fajny czas jestem z nas dumna :)
Oskar z Ksawerym na dzień kobiet w przedszkolu :)
Jeszcze 2 tygodnie i święta a przed świętami tydzień urlopu! Już nie mogę się doczekać.
Pozdrawiam wiosennie

jak pięknie wiosennie :) już pisankami się zajeliście - jejku to już niedługo święta - jak mi czas ucieka.
OdpowiedzUsuń