czwartek, 29 maja 2014

Przedszkolak

To już pewne od poniedziałku w domu mam przedszkolaka!
Jest w tej zbieraninie dzieci najmłodszy i chyba najmniejszy
Przeżywam to strasznie!
Zamartwiam się o niego - a co to będzie w poniedziałek - pewnie się poryczę. O!
Jak ja odetnę tę pępowinę na te 5 godzin dziennie. No jak? Nie wiem....

Dziś byłam z nim aby zobaczył salę, poznał panią, pooglądał kąty.
Podobało mu się bardzo a do pani się przytulał - w szoku byłam bo on raczej ostatnio boi się obcych.
Niby on rozumie, że od poniedziałku zostanie z Panią i innymi dziećmi, ale jak to będzie to ja nie wiem.

Na temat organizacji i przekazywania informacji nie będę się wypowiadać.
Pani nic nie wie, ja też wielu rzeczy nie wiem - jednym słowem pewnie wszystko wyjdzie w praniu.
Na razie to miesiąc - jak będzie mu źle to go zabiorę.
Co ja tu dużo będę pisać sikam ze strachu o niego po piętach i sama się dziwię, że tak strasznie się martwię.
Nie spodziewałam się, że będzie to dla mnie takie trudne.

pozdrawiam
PODPIS

poniedziałek, 26 maja 2014

Mój Dzień Matki


Wczorajszy dzień był bardzo intensywny
Rano śniadanie,
zakupy w Lidlu (Oski wzbogacił się o koszulki i spodenki),
odwiedziny u mojej najwspanialszej, najkochańszej, najlepszej mamy na świecie!
Potem zupka w domu
pakowanie i wybraliśmy się na dni rodziny organizowane przez szkołę w naszej wsi
Oski poszalał z dziećmi, grał w piłkę, bawił się w piasku
Miałam okazję poobserwować mojego przyszłego przedszkolaka jak zachowuje się w grupie.
Powrót do domu ulubiony obiadzik pierworodnego (spaghetti)
I miła niespodzianka dla Oskarka - przedwczesny prezent od babci z okazji Dnia Dziecka - ROWER
Były piski ze szczęścia, uśmiech od ucha do ucha, próby w domu i trzeba było obowiązkowo iść pochwalić się rowerem do babci.
Nauka nowej umiejętności szła dobrze. Choć nie obyło się też bez łez, że ja nie umiem i nie chcem rowerka z pedałami.
Zdjęć nie ma - matka nie miała ani telefonu ani aparatu, O! Zdarza się!

Po intensywnym dniu moi synowie zasnęli tak:



A tutaj pokaże Wam braterską miłość :)







Oskarowi spodobało się noszenie Julka. Mały też jest tym zachwycony i wyciąga do niego rączki. Oczywiście takie zabawy tylko pod kontrolą rodziców.

pozdrawiam

PODPIS

piątek, 23 maja 2014

Dziękuję, po stoję...

Wpis lekko spóźniony
Tak gdzieś o 2 tygodnie
Julo sam wstaje trzymając się mebli i stoi!
Wstaje ciągle i wszędzie
A poniżej dowód :)





 No i mój kochany trzylatek

Posiaduchy kuchenne


Nowy środek lokomocji

W oczekiwaniu na mamę

We dwoje zawsze raźniej

Matka talentu do prac plastycznych nie ma ale zegarek Osinkowi zrobiła
Młody często pytał która godzina więc zrobiłam zegarek i uczymy się.

Koniec maja
Za miesiąc będą wakacje
A ja dziś dowiedziałam się, że od 2 czerwca w końcu rozpoczynają się zajęcia w naszym wiejskim przedszkolu!!!
Helołłł jestem w szoku!
Zajęcia będą przez miesiąc a potem przerwa wakacyjna i od września.
W następny tygodniu zebranie - jestem w stresie!
Już wiem, że nie będę spać po nocach przez ten tydzień.

pozdrawiam
PODPIS

poniedziałek, 19 maja 2014

II Olecka 13


Olecki bieg wokół jeziora "wiewiórczą ścieżką" był organizowany po raz drugi. Ścieżka prowadzi wzdłuż linii brzegowej. Jest to fantastyczna trasa do biegania, spacerowania czy jazdy rowerem. Widoki są niesamowite. (Osobiście jeszcze nie miałam okazji pobiegać ścieżką ale rowerem to jeździłam kilka razy)


Wróćmy do tematu czyli tatowego startu w biegu :)
Nasz Kamilek trochę zestresowany  był swoim pierwszym udziałem w takiej biegowej imprezie (czytaj zostawił bluzę i koszulkę w szatni MOSiR)
Ale my dzielnie podtrzymywaliśmy go na duchu i wspieraliśmy jak umieliśmy najlepiej (czytaj Oski zjadł banana a ja podpiłam napój energetyczny)

Rozgrzewka z synkiem.
Muszę się pochwalić, że mały zrobił dwa kółka wokół stadionu i nawet się nie zmęczył :)
 Rozgrzewka z innymi uczestnikami
Kamilowi areobic nie przypadł do gustu :D

No i pobiegli... a my w tym czasie....
 
Wierny mały kibic poległ jeszcze przed startem!
 Za to starszy kibic zamiast obserwować tatę bawił się w "piaskownicy"  :)

 Spotkaliśmy Cypiarna
 Zaliczyliśmy wyprawę do sklepu po posiłek regeneracyjny :)
(czytaj rogal maślany, woda i lizak)

 Odpoczęliśmy trochę na schodkach na stadion
 Słit focia z mamusią musi być :D

Pomalowaliśmy farbami - ale tylko chwilkę

i czekaliśmy na powrót taty.
Tata do mety dotarł z czasem 1:05:38 i był bardzo zadowolony z osiągniętego wyniku.
Dostał medal, który przechwycił synek :D
Niestety zapomniałam naładować baterię w aparacie i się rozładował a że blondynka to zapomniałam, że telefonem też można zrobić zdjęcie :D


a w sierpniu półmaraton w Ełku - będziemy kibicować :)

pozdrawiam
PODPIS

poniedziałek, 12 maja 2014

Julkowy mix

Odkąd Julo zaczął raczkować jest go wszędzie pełno
Nawet w krzesełku ciężko go utrzymać

Julo wstaje ok 5:30- 6:00 dlatego pierwszą drzemkę zalicza już ok 8-9 najczęściej w kojcu 


 A po spaniu czas na zabawę
 Jak ona tam weszła? A ja jeszcze nie umiem
 No dobrze na kanapę nie wejdę, idę zobaczę czy ktoś przyszedł
 Drzwi zamknięte to pobawię się Leny pluszakami
przyszła Lena 
 Idę dalej
Obejrzę chwilę bajkę 
 Pobawię się Oskara samochodem
 Albo kulą
 Mama nie widzi poukładam pieluchy 
 Może uśmiechem ją przekonam aby mi nie przeszkadzała w pracy
 Nie udało się idę zobaczyć co się dzieje w łazience - mama kąpie Lenkę
 Oski nie zabieraj teraz ja będę kąpał Lenkę
 Czas spać ale jeszcze spojrzę ostatni raz na tę bajkę.

I tak cały dzień wszędzie go pełno!
Szybko minęły te czasy kiedy Julo grzecznie bawił się na dywanie


pozdrawiam
PODPIS