wtorek, 29 października 2013

żółwia rodzinka

Moja mama ma trzy żółwie.
Latem mieszkały one w oczku wodnym a kiedy zrobiło się chłodno mama zabrała je do domu.
Osinek jakoś wcześniej nie interesował się zawartością pudełka stojącego w kotłowni - aż do wczoraj :)
Przyniósł rodzinkę żółwiową i bawił się z nimi.


 Wyścigi żółwiowej rodzinki













Słynny uśmiech Osinka :)



Żółwie o tej porze roku powinny spać, ale Oskar potrafił "zachęcić" je do chodzenia . Moje dziecko ma dar przekonywania, żółwie szybko rozbudziły się i nie koniecznie żółwim krokiem uciekały. Nie spodziewałam się, że te stworzonka tak szybko chodzą. Musieliśmy je łapać bo rozchodziły się po całym pokoju.

Zdjęcia robione komórką dlatego kiepskiej jakości.

pozdrawiam

niedziela, 27 października 2013

2 miesiące


UŚMIECH DWUMIESIĘCZNEGO JULKA! 

Dziś pobudka była o 5:30 (moje dzieci nie wiedzą co to zmiana czasu) i od rana były szaleństwa i przytulaski  w naszym łóżku. 



Czekają nas przygotowania do chrztu Juleczka.
Przyszli chrzestni zgodzili się ochrzcić Julka, pozostali goście zaproszeni, data ustalona, menu prawie gotowe, Julkowe ubranko czeka, tylko matka (karmiąca) zastanawia się w co się ubrać aby było ładnie, modnie i wygodnie gdy dzidziol zażyczy sobie cyca :)

pozdrawiam poniedziałkowo 

wtorek, 22 października 2013

Julek wieczorową porą

Oskar wieczorem zasypia po 19:00.
Jak ja lubię tę chwilę.
Zostaje wtedy tylko z jednym dzieckiem.
Cisza, spokój, nie ma krzyku, pisków, nie ma walki o pilota :)
Gdy już Osinek śpi Julek zaczyna swoje wieczorne harce :)
W tym czasie uwielbia "gadać", bawić się, uśmiechać.




Nie mogłam zdecydować się na jedno zdjęcie dlatego wstawiłam kolaż. Każda fotka jest dla mnie wyjątkowa tak jak wyjątkowy jest mój Julek :)

pozdrawiam

wtorek, 15 października 2013

kilka słów....

Czas biegnie bardzo szybko, Juleczek ma już ponad 6 tygodni. A mi się ciągle wydaje, że wczoraj wyszłam z nim ze szpitala :) Coraz dłużej i chętniej leży na brzuszku i dzielnie ćwiczy główkę. Uwielbia grające i świecące zabawki. Skupia na nich wzrok i od kilku dni śmieje się do nich. Problemy brzuszkowe zdarzają się coraz rzadziej. Nocne pobudki i grasowanie też odchodzą w zapomnienie - czyli się wysypiam - hurraa :) Zbawienna okazała się karuzela, którą mały uwielbia i przy niej zasypia. Nie muszę już z nim przez godzinę spacerować po pokoju. Dziecię moje rośnie bardzo szybko bo już odkładam za małe ubranka. Nadal nosi rozmiar 56 lub mniejsze 62. W najbliższym czasie wskoczymy w większe pieluszki. Koniec z jedynkami przechodzimy na dwójki!!! Jejku myślałam, że się tego nie doczekam!
Dziś byliśmy na szczepieniu. Juleczek zniósł je bardzo dobrze. Płakał bardzo krótko, szybko się uspokoił i zasnął. Resztę dnia przespał. Na szczęście nie ma gorączki i nie marudzi. Mój mały twardziel waży już 4680 gram. Czyli od urodzenia przybrał na wadzę prawie 2 kilogramy! Byłam bardzo mile zaskoczona, że tak dużo.
Osinkowy katar z mega lejącego się zmienił się w zielone gęste gluty spływające do gardła. Młody strasznie się tym męczy. Na szczęście humor i apetyt dopisuje więc nie jest tak źle.Ostatnio Osinek uwielbia bawić się w chowanego. Choć nie do końca rozumie zasady tej gry to gania się z mężem po całym domu. Kiedy nie może znaleźć taty to trochę się denerwuje albo wymusza płaczem aby ten wyszedł. Komicznie to wygląda. Dziecko w ciągu minuty zalewa się łzami albo śmieje się.Plusem tej zabawy jest to że Oskar liczy do 10-ciu. Nie zawsze w odpowiedniej kolejności ale stara się i całkiem nie źle mu idzie.   '
Mam nadzieję, że ten nieszczęsny katar szybko minie. A pogoda będzie dla nas łaskawa i jeszcze uda nam się pospacerować w słoneczku :)

pozdrawiam z placu boju :)

poniedziałek, 14 października 2013

Lidl - lubimy ten sklep :)

Tak tak lubimy zakupy w Lidlu. 
Choć dzisiaj byłam 15 minut przed otwarciem to warto było. 
Kupiłam dla Osinka kurtkę i spodnie narciarskie. 
Moim zdaniem ubrania są bardzo fajne, solidnie wykonane i warto było wstać wcześniej.
Kupiliśmy Osinkowi grafitowe spodnie rozmiar 98/104 oraz kurtkę zieloną rozmiar 98/104.
Zastanawiałam się nad większym rozmiarem ale w końcu zdecydowaliśmy się na mniejszy, Rozmiar 110/116 to w kurtce były strasznie długie rękawy a spodnie były dużo za długie.
A najlepsze jest to że udało mi się oddać wcześniejszą kurtkę bo miałam metkę i paragon. Kasjerka nie była zadowolona bo zwroty są do 7 dni ale przyjęła. Tamta kurtka nie bardzo mi się podobała i dlatego ją zwróciłam. 

A z nowości u nas to Osinek przeziębiony. Ma straszny katar. Gluty z nosa wiszą prawie do pasa. Biegam za nim z chusteczką bo inaczej wyciera wszystko rękawem. A jakby było mało ma jeszcze gorączkę i trochę kaszle. 
A jutro pierwsze szczepienie Julka. Ciekawe jak on je zniesie. Oskar wszystkie szczepienia znosił bardzo dobrze. Jadę do przychodni sama bo męż zostaje z chorym Osinkiem. Oby nie było dużej kolejki. 

A jakby było mało to męż w tym tygodniu pracuje na noc. Zostanę sama z zakatarzonym Osinkiem i z pewnie marudnym Julkiem po szczepieniu. 
Oj wiaderko cierpliwości by się przydało na ten ciężki czas!
No i tak się zaczął nam nowy tydzień. 

A tutaj jeszcze moje chłopaki - cudaki :)

pozdrawiam

środa, 9 października 2013

jesienny spacering do babci


Piękna, ciepła, słoneczna jesień zawitała na Mazury! Dlatego codziennie korzystamy z pogody i spacerujemy, robimy porządki w ogrodzie, sadzimy tulipany lub bawimy się w piaskownicy. Korzystamy z pogody jak najwięcej. Domowe obowiązki zeszły na dalszy plan. Gotuję szybki obiad i staram się jak najwięcej czasu spędzić z dziećmi na świeżym powietrzu. A wczoraj wybraliśmy się na długi spacer, który skończył się odwiedzinami u mojej mamy i zabawą z Ksawusiem.



Ksawuś ucieszył się z naszych odwiedzin i z prędkością światła, niekoniecznie patrząc pod nogi, biegł bawić się do Osinka.


Z czego Osinek nie zawsze jest zadowolony.
Mój syneczek nie należy do podzielnych i zabiera zabawki od Ksawusia - mimo, że to zabawki Ksawerego. Taka wspólna zabawa najczęściej kończy się wielkim płaczem obu chłopców :)


A Juleczek nasze dwugodzinne spacery najczęściej przesypia z czego bardzo się cieszę.

Oby taka pogoda utrzymała sie jak najdłużej!!!!

pozdrawiam