wtorek, 29 października 2013

żółwia rodzinka

Moja mama ma trzy żółwie.
Latem mieszkały one w oczku wodnym a kiedy zrobiło się chłodno mama zabrała je do domu.
Osinek jakoś wcześniej nie interesował się zawartością pudełka stojącego w kotłowni - aż do wczoraj :)
Przyniósł rodzinkę żółwiową i bawił się z nimi.


 Wyścigi żółwiowej rodzinki













Słynny uśmiech Osinka :)



Żółwie o tej porze roku powinny spać, ale Oskar potrafił "zachęcić" je do chodzenia . Moje dziecko ma dar przekonywania, żółwie szybko rozbudziły się i nie koniecznie żółwim krokiem uciekały. Nie spodziewałam się, że te stworzonka tak szybko chodzą. Musieliśmy je łapać bo rozchodziły się po całym pokoju.

Zdjęcia robione komórką dlatego kiepskiej jakości.

pozdrawiam

7 komentarzy:

  1. o jaaaaaaaaaaaacie :D
    ale kozackie :D
    a mnie nachodzi na psa ze schroniska. mam nawet "upatrzonego". Murzyna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My psa mamy! Moim zdaniem fajnie jak dzieci mają jakieś zwierzątko. Uczę teraz Oskara aby pilnował czy Lenka ma karmę i wodę w miseczkach.

      Usuń
    2. no właśnie dlatego tak gdybam, jednak mieszkamy w mieszkaniu węc gabarytowo pies musi być mały no i też trzeba przemyśleć kwestie wszelkich wyjazdów bez psa- co wtedy z nim

      Usuń
  2. Ale czad te żółwie :) Kiedyś miałam greckiego, był naprawdę szybki jak nie żółw :) My też mamy psa i podzielam zdanie, że to świetna sprawa, choć nie ukrywam, że nasz był swego czasu mocno eksploatowany, a pewnie go jeszcze czeka kolejna przeprawa z naszym drugim synkiem :) My jak wyjeżdżamy psem zajmują się moi Rodzice. Nasz pies jest jak członek rodziny nawet poświęciłam mu u siebie cały post :) Pozdrowienia dziewczyny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie te żółwie też są mega szybkie -zwłaszcza ten najmniejszy!

      Usuń
  3. miałam żółwia jako dziecko, niestety nie obudził się po snie zimowym.

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajne macie te żólwie zazdroszczę ;-)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń