poniedziałek, 26 listopada 2012

Basenowa niedziela z przebojami

Od kilku tygodni planowaliśmy wypad z Osinkiem do pobliskiego Aquaparku. Zabraliśmy ze sobą moją mamę i jej siostrę aby były dodatkowe ręce do opieki:)  
Przydały się jak rodzice chcieli popływać sami:)
Młody uwielbia wodę ale nigdy nie byliśmy z nim na basenie. Jakoś nie mogliśmy się wybrać i trochę obawiałam się jak Oskar zareaguje na te wszystkie nowości.
Moje obawy były bezpodstawne młody był zachwycony! 

A o to dowody:
Jedziemy na wycieczkę bierzemy mimia pod pachę:)


Szaleństwa w wodzie 
Najpierw spokojnie a potem ile sił w rączkach!
Podobało mi się, że było dużo atrakcji dla maluchów i basen z bardzo ciepłą i płytką wodą. 
Fajna sprawa! 
Z tatą najlepiej bo tata pozwala na wszystko - mama to panikara:D



Z mamą fotka też musi być! Aby nie było, że mama Osinkiem się nie zajmowała:) 

Słów kilka o przebojach niedzielnych. 
Zaczęło się przy wsiadaniu do samochodu. Męnż, nie wiem jak on to zrobił, zresztą on też nie wie jak to się stało, ale  uderzył Osnikową główką w kant drzwi i nabił mu porządnego guza! ( widoczna na zdjęciach czarna plama na czole maluszka)
Po południu młody kręcił się w kółko, kilka razy próbowałam zająć go czymś innym ale on był uparty (to po mamusi ma tę cechę) i nadal się kręcił. Skończyło się tym, że Osinkowi zakręciło się w głowie i padł nosem prosto do swojego ulubionego garnuszka z Fisher Prica! Kolejny lament i  rozbity nosek.
Jakby tego było mało przed samym spaniem robiliśmy mleczko w kuchni, młody cieszył się, że dostanie butelkę i nie "zmieścił się" pod stołem i uderzył czołem w blat! Dla równowagi ma czoło obite z dwóch stron!
Ach dobrze, że ten przebojowy dzień się skończył!

planujemy już kolejną wyprawę na basen bo było super!



12 komentarzy:

  1. o biedny Osinek :(
    ale niestety nasze dzieci to żywe sreberka i takie upadki są nieuniknione ( no może prócz tej przygody w samochodzie ;-) )
    a my na basenie też nie byliśmy jeszcze, zachęciłaś mnie tymi zdjęciami tylko tak teraz jak jest zimno.. obawiam się o to całe ubieranie..hmm.. może nie potrzebnie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A lubi Twój mały się kąpać w wannie? Jeśli tak to nie masz się czego obawiać! W tym aquaparku co my byliśmy jest specjalny basen dla takich maluszków z baardzo cieplutką wodą! Nasz Oskar był zachwycony! Polecam świetna sprawa:)

      Usuń
    2. lubi, lubi! nawet sam głowę zamacza! tzn twarz kładzie na powierzchni wody! bardziej obawiam się tej wielkiej - dla niego - przestrzeni i tłumu ludzi.. ale czas się przełamać:-)

      Usuń
    3. Jeśli boisz się tłumu wybierzcie się w godzinach rannych jest mniej ludzi i jeszcze raz polecam basen!

      Usuń
  2. niestety, u nas tez wczoraj kilka guzów przybyło. bywają dni, że nie upadnie, nie uderzy się, ale są dni gdy zła pasa trwa cały czas i guz za guzem an czole wychodzi. do wesela się zagoi. jakoś nie mogę się odważyć na wizytę na basenie z E...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale nie potrzebnie, ja też się bałam i wiem, że bez powodu! Jeśli Emilka lubi wodę to na basenie będzie szalała! U nas był problem z wyjściem po godzinie! Młody krzyczał nie, nie i myjumyju mama :) Ale bałam się, żeby nie przedobrzyć. Polecam basen!

      Usuń
  3. Biedny Osinek, ale na basenie super !

    OdpowiedzUsuń
  4. o matko .. biedna osinek .. :** ale fajnie za na basenie sie podobało :D teraz co niedziele takie wyjazdy!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. co niedzielę to pewnie nie wypali, bo trochę musimy dojechać ale już wiem, że częściej będziemy tyłki moczyć:D

      Usuń
  5. Basen :))) My mamy dwie minuty na nogach od domu i z małym ani razu nie byliśmy :( A takie przygody z obijaniem się Frania często się zdarzają, ja najchętniej kazałabym mu biegać w kasku bo zawsze coś wykombinuje ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. No to basen musicie koniecznie nadrobić tylko we trójkę bo będzie łatwiej pilnować Frania:)
    A o kasku to też ostatnio myślałam :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Mój Maluch też uwielbia basen. Ale chodzimy bardzo rzadko, bo nie mamy w okolicy żadnego fajnego :/
    P.S. Ja też z tych panikujących :D

    OdpowiedzUsuń