poniedziałek, 9 września 2013

słoneczna niedziela

Niedziela przywitała nas pięknym słoneczkiem dlatego po śniadaniu postanowiliśmy wybrać się na plac zabaw. Osinek dawno nie szalał z dziećmi więc trzeba było to nadrobić a Julkowi przydała się drzemka na świeżym powietrzu.
Julian całą wyprawę na plac zabaw przespał. 
Najważniejsze, że mój maluszek dotlenił się i wrócił do domu z wilczym apetytem :)
Oskar świetnie sobie radzi z wchodzeniem i schodzeniem po drabinkach. 
Nawet nie wiem kiedy on się tego nauczył. 
Jakiś czas temu bał się a teraz wspina się i nawet nie patrzy czy jest ktoś do asekuracji.

Zjeżdżalnia - nie ważne czy mała czy duża obowiązkowo na placu zabaw trzeba "zaliczyć" :)

Zabawy z tatą. 
Miło popatrzeć jak moi panowie bawią się razem. 
Oskar jest taki szczęśliwy i uśmiechnięty kiedy razem spędzają czas.
Od jakiegoś czasu nauczył się wołać "Tato choć tu do mnie" albo "tato pomóś mi" a tata oczywiście reaguje na każde zawołanie synka - no w końcu jest na urlopie ojcowskim więc się dzieciakami musi zajmować :) 
A w przyszłym roku do tej zabawy dołączy Julian.
 


 Poobiednia drzemka. 
Julkowi spodobało się spanie na brzuchu i coraz częściej tak właśnie go kładziemy.


Popołudniu Julka odwiedzili pierwsi goście oraz dopadła pierwsza kolka. Maluch był bardzo marudny, prężył się i płakał. Na szczęście metody które skutkowały przy Oskarze pomogły i Julkowi. Po tej akcji już wiem, że przez najbliższe 3 miesiące z jedzeniem nie poszaleję. Mam nadzieję, że Julinek nie będzie tak cierpiał jak Oskar. 

A we wtorek czeka nas wizyta u pediatry. Ulubiona pani doktor Oskara pozna nowego pacjenta Julka oraz obejrzy Osinkowe plecy bo ma od kilku dni  jakąś dziwną wysypkę. Dobrze, że do lekarza idziemy we czwórkę bo nie wyobrażam sobie iść do przychodni sama z dwójką dzieci.  

pozdrawiam

18 komentarzy:

  1. No i pięknie:) miło na Was popatrzeć.
    Kolki... zmora rodziców.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj to prawda przechodziłam z Osinkiem prawie 2 miesiące wycięte z życiorysu.

      Usuń
  2. Cudni są Twoi chłopcy.. szalejcie i róbcie zdjęcia z takich na pozór prozaicznych spacerków, bo te czasy tak szybko mijają.. A potem masz już szkolne dzieciaki... kochane tak samo ale coraz bardziej niezależne :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudnych masz synków ;) A właśnie, jak Osinek zareagował na braciszka?

    OdpowiedzUsuń
  4. ale cudownie!! :-) i faktycznie Julianek na tym zdj podobny do Osinka :-)

    podłączam sie do pytania wyżej, czy mieliście jakiś prezent dla Osinka od Julianka ze szpitala? ( pytam, bo np, kuzynka dała korale starszej córce - w wieku Osinka, od mlodszego braciszka :-) )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wiesz, że pierwszy raz o czymś takim słyszę jak prezent dla starszego rodzeństwa. Nawet nie pomyślałam o czymś takim. A o tym jak Oskar zareagował na brata będzie osobny post tylko muszę się zebrać i napisać :)

      Usuń
    2. ponoć ma to "wynagrodzić" starszemu chwilową większa uwagę względem młodszego.
      tak samo jak z gośćmi - jak przychodza niech mają coś dla Osinka, nawet drobnostke, żeby nie czuł się zazdrosny , że tylko dla brata.. ;-)

      Usuń
  5. cudowna rodzina! cudowny widok!

    OdpowiedzUsuń
  6. Gratuluje :) śliczny mały i śliczny duży synek :) Super razem wyglądacie :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajne chłopaczki:)) uwielbiam się patrzyc jak mój Synus bawi sie z tatą

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też lubię patrzeć na wspólną zabawę moich chłopców :)

      Usuń
  8. ehehe, ja niestety chodze do przychodni z dwojka, lekko nie jest , ale wchodze na czas i to chyba nam pomaga wytrzymac wszystkie grymasy :)
    Spuer ze maz sie zajmuje dziecmi, u nas jak Emma wola tate, to ten tylko chce odpoczywac ;(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ta wizyta była koszmarem! Było tyle ludzi, że w przychodni spędziliśmy ponad 2 godziny!

      Usuń
  9. Ślicznie nazwałaś synka Julek, ja mam córkę Julkę ;p
    Super foty widać, że niedziela była udana.
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie.

    OdpowiedzUsuń
  10. Och maleństwo jest cudowne, starsze również;)
    Miło się na Was patrzy!

    OdpowiedzUsuń
  11. trzymam kciuki, żeby kolki Juliana ominęły! cudnie wyglądacie!

    OdpowiedzUsuń