Najpierw ok 19:00 odlatuje Juluś - najczęściej przy cycu w naszym łóżku (czasami przy karuzeli w swoim łóżeczku)
Później ok 19:30 (po obejrzeniu Pingwinów) kolej na Osinka - czytamy bajki i Oskar zasypia
22:00 budzi się Osinek na siusiu
23:00 budzi się Juluś na cyca - najedzony wraca do łóżeczka
24:30 - 1:30 budzi się Oskar wbiega w tempie błyskawicy do naszej sypialni i ciągnie albo mnie albo męża, żeby z nim spać
- idzie mąż - mam całe łóżko dla siebie już do rana - czysto teoretycznie
- idę ja - muszę ok 2:00 wrócić bo Juluś znowu jest głodny
ok 4:00 Juluś po raz kolejny ląduje w naszym/moim łóżku na cyca - i już najczęściej zostaje do rana albo przekładam i włączam mu karuzelkę bo się rozbudził
ok 5:00 Oskar się budzi i płacze, że chce do mamy (mimo, że śpi z tatą)
- idę bo jak nie to będzie tak długo płakał aż zbudzi małego
- albo nie idę tylko biorę Oskara do swojego łóżka
ok 6:00 Juluś zaczyna poranne śpiewy
ok 6:30 śpiew zaczyna zmieniać się w pisk i maluch ląduje w moim łóżku albo wstajemy i zaczynamy dzień.
Kocham moje dzieci śpiące - nie koniecznie w moim łóżku :)
pozdrawiam

Jak slodko spia:)
OdpowiedzUsuńSzkoda tylko, że nie całą noc :)
Usuńjejciu brzmi .. tak wyczerpująco!! ;-) masz zdrowie kobieto ;-)
OdpowiedzUsuńBo czasami jest :)
Usuńhaha, skąd ja to znam :)
OdpowiedzUsuńw podobnym okresie przerabialiśmy takie sytuacje.
przez jakiś czas noc w noc Em lądowała u nas w łóżku. Teraz od dłuższego czasu śpi całą noc u siebie, przychodzi ewentualnie do nas ok .6.30 i czasami dośpi do 8, a niekeidy zaczynamy dzień. tzn ja przysypiam, a Em się kotłuje lub grzecznie leży i po 7 nocnik z bajką :)
U nas też są noce kiedy każdy śpi w swoim łóżku ale więcej jest tych wędrujących :)
Usuńu nas też spanie grupowe na topie :D
OdpowiedzUsuńtak z raz w tygodniu się uda, żeby wszyscy przespali noc w swoich wyrkach, ale z grubsza raczej wszyscy kończą u nas :)
lubię to :)
My też śpimy razem z synkiem starszym :)
OdpowiedzUsuńJak Ty masz siłę na kolejny dzień? :P
OdpowiedzUsuńMożna się przyzwyczaić :)
Usuń