środa, 15 lutego 2017

Szybki post

Szybki post z chorobowego urlopu.
Dopadło i mnie! Od ponad miesiąca bujałam się z bólem gardła.
Bolało, nie bolało, bolało nie bolało i tak w kółko... aż w końcu tak się rozszalało, że skończyło się mega anginą. Ta okropna choroba rozłożyła mnie na maksa. W poniedziałek ledwo wróciłam z pracy, nie pamiętam kiedy ostatnio tak źle się czułam. Mężu zawiózł na pogotowie i skończyło się antybiotykiem.
Na szczęście już dzisiaj czuję się lepiej i znalazłam czas na bloga. Trzeba nadrobić zaległości a ich jest jak zwykle dużo bo u nas dużo się dzieje.

Chłopaki nie przepadają za kredkami ale czasami uda nam się ich namówić na krótką chwilę przy kolorowance 

Zakup nowych butów do biegania nie jest proste.
Przymierzyłam ich kilkanaście par i ciężko było się zdecydować.
 Zima na Mazurach w pełni więc korzystamy ile możemy :)
 Zabawa na całego zdjęcia z" kija " :)

 Choinka i Dzień Babci i Dziadka w przedszkolu



 Rodzice na balatach - Bal Biegacza 2017

Wracam do zdrowia i do moich ulubionych zajęć czyli do pracy biegania i na trampoliny.
 Pozdrawiam
PODPIS

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz