Czasami mi się to zdarza:)
Mając wiernego kuchennego pomocnika (czyt. Osinka)
oraz wielkiego ciasteczkowego potwora (czyt. męnża mego jedynego)
muszę od czasu do czasu zajrzeć do kuchni
Tak więc wczoraj wpadłam na pomysł upieczenia ciasta z truskawkami pachnącego latem i wakacjami
Mam dość tej jesiennej pogody tej zimy i chciałam poczuć letnie smaki :)
A żeby mi było raźniej to zaprosiłam jeszcze mamę do pomocy ....
Efekt był taki, że jest jeden mikser a mama z Osinkiem super sobie z nim radzili:)
Zostało mi tylko przygotowanie produktów i blachy
Tak tak sprytna jestem i umiem się ustawić a co trzeba czasami:)
Efekt końcowy bajecznie smaczny i szybko zniknął !
Do dzisiejszej porannej herbaty zostało już tylko kilka kawałeczków ciasta
A żeby Wam narobić smaka to pokażę co moim pomocnikom udało się upichcić :D
Życzę wszystkim udanej niedzieli!
pozdrawiam
mmm.. pycha :D ja właśnie wrzuciłam do piekarnika ciasto drożdżowe z kruszonką..
OdpowiedzUsuńdrożdżowe też lubimy:D
UsuńMniam, mogę się tylko domyślać jakie było smaczne:) Miłej niedzieli:) Buziaki
OdpowiedzUsuńOj było było ale już nie ma :/
UsuńSmaczne:)
OdpowiedzUsuńByło smaczne:)
UsuńAż by się zjadło! :)
OdpowiedzUsuńo rany, uwielbiam! wyślij mi proszę kurierem blachę takiego cuda ;)
OdpowiedzUsuńBlachę! Kochana dobry żart! 10 minut po wyjęciu z piekarnika zostało 1/3 blachy :D
UsuńChyba krasnoludki wyniosły :D
ale cudownie :) wpraszam się na kawałeczk ;)
OdpowiedzUsuńMmm wygląda pycha :D
OdpowiedzUsuńWygląda pysznie :)
OdpowiedzUsuńAle mi smaku narobiłaś. No i te truskawki... uwielbiam :)
OdpowiedzUsuń