niedziela, 6 stycznia 2013

Ewa gotuje...

Czasami mi się to zdarza:)

Mając wiernego kuchennego pomocnika (czyt. Osinka) 
oraz wielkiego ciasteczkowego potwora (czyt. męnża mego jedynego) 
muszę od czasu do czasu zajrzeć do kuchni 
Tak więc wczoraj wpadłam na pomysł upieczenia ciasta z truskawkami pachnącego latem i wakacjami
Mam dość tej jesiennej pogody tej zimy i chciałam poczuć letnie smaki :)
A żeby mi było raźniej to zaprosiłam jeszcze mamę do pomocy .... 
Efekt był taki, że jest jeden mikser a mama z Osinkiem super sobie z nim radzili:)
Zostało mi tylko przygotowanie produktów i blachy
Tak tak sprytna jestem i umiem się ustawić a co trzeba czasami:)

Efekt końcowy bajecznie smaczny i szybko zniknął !
Do dzisiejszej porannej herbaty zostało już tylko kilka kawałeczków ciasta
A żeby Wam narobić smaka to pokażę co moim pomocnikom udało się upichcić :D


Życzę wszystkim udanej niedzieli!
pozdrawiam 

13 komentarzy:

  1. mmm.. pycha :D ja właśnie wrzuciłam do piekarnika ciasto drożdżowe z kruszonką..

    OdpowiedzUsuń
  2. Mniam, mogę się tylko domyślać jakie było smaczne:) Miłej niedzieli:) Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  3. o rany, uwielbiam! wyślij mi proszę kurierem blachę takiego cuda ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Blachę! Kochana dobry żart! 10 minut po wyjęciu z piekarnika zostało 1/3 blachy :D
      Chyba krasnoludki wyniosły :D

      Usuń
  4. ale cudownie :) wpraszam się na kawałeczk ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale mi smaku narobiłaś. No i te truskawki... uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń