piątek, 25 stycznia 2013

Tak na szybko

Dziś byłam na wizycie poszpitalnej w poradni K.
Długo zastanawiałam się do jakiego lekarza wybrać się. Do tej poradni co chodziłam do tej pory nie chciałam iść bo nie lubię tego gburowatego gin. Dlatego zmieniłam poradnię i lekarza aby już nie mieć kontaktu z tamtym człowiekiem.  Czekając na wizytę przeczytałam informację wywieszoną na drzwiach do gabinetu, że lekarz do którego się zapisałam nie przyjmuje a w zastępstwie przyjdzie lekarz z oddziału. Trochę się zdziwiłam ale czekałam spokojnie na swoją kolej. Kiedy weszłam do gabinetu zatkało mnie - był tam lekarz z powodu którego zmieniłam poradnię! Przełknęłam ślinę i pozwoliłam się zbadać. Na szczęście gin. miał całkiem dobry humor, tłumaczył, rozmawiał, pytał o dolegliwości, zrobił usg, kazał brać leki i  dał skierowanie na morfologię.
Z dzidziusiem wszytko w porządku i ładnie rośnie. 
Gin. zapisał na kolejną wizytę w dniu kiedy kończy się zwolnienie. 
Wyszłam z gabinetu mile zaskoczona ale mam nadzieję, że na kolejnej wizycie będzie już lekarz do którego się zapisałam.

Słów kilka o Osinku:
  • Nauczył się liczyć do trzech - mówi "dwa i tszi" nie umie mówić jeszcze jeden,
  • Pięknie prosi sisiu - najlepiej jak może robić "sisiu toij" (sisiu na stojąco), dopiero teraz widzę jak pieluchy obciążały nasz budżet,
  • Od kilku tygodni nie mamy niespodzianek z kupą, ląduje tam gdzie powinna i jest wielce podziwiana przez Osinka, 
  • Wróciła miłość do kredek, malujemy kilkanaście rysunków dziennie ale też fugi w płytkach podłogowych,
  • Zaczęliśmy uczyć się literek, Osinek zna literkę "A" i "M" ale nie umie jeszcze napisać,
  • Zaczął strasznie niszczyć książeczki, te które lubi czytać są w opłakanym stanie,
  • Uwielbia rozmawiać przez telefon zawsze zaczyna rozmowę od: "ałoo cziee" (halo cześć),
A tu jeszcze dzisiejsze stroje mojego syna:

W mojej bluzie chodził cały ranek dopóki nie znalazł tych gadżetów: 


czapka taty
okulary Osinka
fartuch z Biedronki dla dzieci,
Spodnie od piżamy i bluzka  z sh

pozdrawiam




17 komentarzy:

  1. Brawo dla Osinka :)
    A z ginekologiem to faktycznie niezłe :D

    OdpowiedzUsuń
  2. dobrze, że wizyta OK a z tym lekarzem to fakt niespodzianka hehe ;) dobrze, że był miły!! Osinek jak zwykle czaruje :D jeszcze raz brawo za to sikanie!! marzę, żeby nam poszło rownie gladko..póki co czekam do wiosny..
    Muminek też niszczy książeczki, które uwielbia, ale ostatnio coraz mniej.
    ja mu nie zabraniam- niech czyta! ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie zabraniam, próbowałam sklejać ale to nic nie daje:)

      Usuń
  3. Genialnie Osinek wygląda!:D

    OdpowiedzUsuń
  4. ma chłopak gust :)
    dobrze, że z dzidzią w porządku, to najważniejsze.

    OdpowiedzUsuń
  5. super brawo dla Osinka,my tez probujemy z nocnikowaniem :)niezly numer z tym ginem ,najwazniejsze ze maluszek rosnie zdrowo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Od kilku dni powtarzałam, że mam dość tego lekarza i dobrze, że go zmieniłam a tu taka niespodzianka!
      Powodzenia z nocnikowaniem:)

      Usuń
  6. Ciesze się, że z maluszkiem ok! Cały czas trzymam kciuki, żeby było dobrze! :)
    A Osinek ma fajną bluzę haha :D wygląda w niej jak pingwinek :D

    OdpowiedzUsuń
  7. niefart z ginem - dobrze ze choc mily podczas wizyty byl :) z Osinka niezly model :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Jaki z niego mądry kawaler;)Natalka też niszczy swoje ulubione książeczki, nad czym ja ubolewam ;(

    OdpowiedzUsuń
  9. Też kiedyś miałam podobną sytuację ale nie z ginem. Osinek ma cudny gust wygląda mega stylowo :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Gratulacje ogromne :) A Osinek jest niezły agent :)

    OdpowiedzUsuń