Osinek od jakiegoś czasu zachowuje się jak struś z kreskówki :)
Wszędzie go pełno, biega, skacze,kręci się w kółko jak mikrofalówka (tata nauczył) śpiewa, tańczy, cmoka i ma nieskończone pokłady energii.
Kocham go za to!
Taki mały ludzik a wnosi tyle radości do naszego życia. Czasami mówię do męnża jakby było nudno gdyby nie było z nami naszego szalonego Osinka.
Potrafi jedną rączką malować, drugą majstrować przy pilocie od TV oczywiście wszystko na stojąco i jeszcze tupiąc nóżkami. Ostatnio ulubioną zabawą jest rozjeżdżanie klocków samochodzikiem lub nowym nabytkiem czyli motorem od prababci. Jejku jak on szybko jeździ odpycha się nóżkami, zawraca się i przy tym oczywiście się śmieje! Nawet jak chce sisiu to zamiast biec od razu do łazienki to najpierw szuka samochodu i jedzie nim do łazienki gdzie parkuje. Komicznie to wygląda.
Ale i tak najlepszą zabawą są wygłupy z tatą (wcześniej również z mamą) tańce podskakiwanie, oraz zabawa w berka. Chłopaki potrafią ganiać się tak przez godzinę albo i dłużej. Czasami męnż już pada ze zmęczenia a młody chce jeszcze szaleć i szaleć i szaleć!
Wtedy oczywiście jest płacz i wielka rozpacz!
Największy power włącza się wieczorem, dziecko ma chyba zapasowe baterie, bo wtedy najwięcej skacze i biega od ściany do okna albo gania Lenę.
Biedny pies czasami musi się chować przed swoim dręczycielem.
No i oczywiście straszna z niego papuga! Powtarza wszystko co usłyszy! Ciągle coś gada i gada i gada:) Czasami po naszemu a czasami po dzieciowemu!
Takie chwile w ciągu dnia, kiedy Oskar siedzi spokojnie, mogłabym na palcach policzyć. To chyba kiedy siedzi na nocniku albo ogląda jakąś bajkę na komputerze. Nawet jeśli ogląda bajki na komórce to z nią spaceruje albo rysuje kółka.
Od jakiegoś czasu zaczął się buntować i nie chce spać w dzień. Tzn. jak na razie to nie chce iść do pokoju aby położyć się ale jak już podstępem zaciągnę go do łóżka to wtedy zasypia bardzo szybko. Oczywiście zdaje sobie sprawę, że z czasem skończy się spanie w dzień ale jak na razie to dla mnie chwila odpoczynku od mojego małego szaleńca.
pozdrawiam
hehehe u nas zaczyna być podobnie ;-))
OdpowiedzUsuńmój w dzień już nie śpi w ogóle :( nawet jak o 5.30 wstanie to sie sam ze sobą morduje do wieczora :/ :/
Na szczęście mój śpi! Raz go nie położyliśmy to dzieciak był okropnie marudny!
Usuńnasza Zuzia też nie śpi! chyba że jest chora, to uskutecznia drzemki, ale w zdrowiu położyć się jej nie da:D Ma enerdżi przez cały dzień ! Też bym wolała, żeby się zdrzemnęła, właśnie po to żebym ja mogła odpocząć , ale cóż :] na szczęście Zosia śpi 2-3 razy w ciągu dnia, więc dobre i to :)
OdpowiedzUsuńa dzieciowa energia dodaje energii :)
No właśnie ta ich energia! Nie mam pojęcia skąd te dzieciole ją biorą!
Usuńoj znam te pokłady energii ,Nadia tak samo zywe sreberko jak to sie mowi ,ale w ciagu dnia ma jeszcze godzinna dzemke :)buziaczki
OdpowiedzUsuńNiedługo będzie trudno go dogonić :)
OdpowiedzUsuńznam to,znam:))
OdpowiedzUsuńO jaaa :D faktycznie prawdziwy Struś Pędziwiatr z niego :D
OdpowiedzUsuń