sobota, 16 lutego 2013

pędziwiatr!

Osinek od jakiegoś czasu zachowuje się jak struś z kreskówki :)

Wszędzie go pełno, biega, skacze,kręci się w kółko jak mikrofalówka (tata nauczył) śpiewa, tańczy, cmoka i ma nieskończone pokłady energii. 
Kocham go za to!
 Taki mały ludzik a wnosi tyle radości do naszego życia. Czasami mówię do męnża jakby było nudno gdyby nie było z nami naszego szalonego Osinka.  
Potrafi jedną rączką malować, drugą majstrować przy pilocie od TV oczywiście wszystko na stojąco i jeszcze tupiąc nóżkami. Ostatnio ulubioną zabawą jest rozjeżdżanie klocków samochodzikiem lub nowym nabytkiem  czyli motorem od prababci. Jejku jak on szybko jeździ odpycha się nóżkami, zawraca się i przy tym oczywiście się śmieje! Nawet jak chce sisiu to zamiast biec od razu do łazienki to najpierw szuka samochodu i jedzie nim do łazienki gdzie parkuje. Komicznie to wygląda. 
Ale i tak najlepszą zabawą są wygłupy z tatą (wcześniej również z mamą) tańce podskakiwanie, oraz zabawa w berka. Chłopaki potrafią ganiać się tak przez godzinę albo i dłużej. Czasami męnż już pada ze zmęczenia a młody chce jeszcze szaleć i szaleć i szaleć! 
Wtedy oczywiście jest płacz i wielka rozpacz! 
 Największy power włącza się wieczorem, dziecko ma chyba zapasowe baterie, bo wtedy najwięcej skacze i biega od ściany do okna albo gania Lenę. 
Biedny pies czasami musi się chować przed swoim dręczycielem.
No i oczywiście straszna z niego papuga! Powtarza wszystko co usłyszy! Ciągle coś gada i gada i gada:) Czasami po naszemu a czasami po dzieciowemu!
Takie chwile w ciągu dnia, kiedy Oskar siedzi spokojnie, mogłabym na palcach policzyć. To chyba kiedy siedzi na nocniku albo ogląda jakąś bajkę na komputerze. Nawet jeśli ogląda bajki na komórce to z nią spaceruje albo rysuje kółka.
Od jakiegoś czasu zaczął się buntować i nie chce spać w dzień. Tzn. jak na razie to nie chce iść do pokoju aby położyć się ale jak już podstępem zaciągnę go do łóżka to wtedy zasypia bardzo szybko. Oczywiście zdaje sobie sprawę, że z czasem skończy się spanie w dzień ale jak na razie to dla mnie chwila odpoczynku od mojego małego szaleńca.

pozdrawiam

8 komentarzy:

  1. hehehe u nas zaczyna być podobnie ;-))
    mój w dzień już nie śpi w ogóle :( nawet jak o 5.30 wstanie to sie sam ze sobą morduje do wieczora :/ :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na szczęście mój śpi! Raz go nie położyliśmy to dzieciak był okropnie marudny!

      Usuń
  2. nasza Zuzia też nie śpi! chyba że jest chora, to uskutecznia drzemki, ale w zdrowiu położyć się jej nie da:D Ma enerdżi przez cały dzień ! Też bym wolała, żeby się zdrzemnęła, właśnie po to żebym ja mogła odpocząć , ale cóż :] na szczęście Zosia śpi 2-3 razy w ciągu dnia, więc dobre i to :)
    a dzieciowa energia dodaje energii :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie ta ich energia! Nie mam pojęcia skąd te dzieciole ją biorą!

      Usuń
  3. oj znam te pokłady energii ,Nadia tak samo zywe sreberko jak to sie mowi ,ale w ciagu dnia ma jeszcze godzinna dzemke :)buziaczki

    OdpowiedzUsuń
  4. Niedługo będzie trudno go dogonić :)

    OdpowiedzUsuń
  5. O jaaa :D faktycznie prawdziwy Struś Pędziwiatr z niego :D

    OdpowiedzUsuń