Wczorajsza rozmowa wieczorna naszej trójki:
Ja: "Kamil umyj Oskara bo mi się nie chce"
Kamil: "Dobrze zaraz"
Ja: "Tylko umyj mu dobrze tyłek bo nie dał dobrze wytrzeć i ma w kupce"
Oskar: "Mami nie pupce tylko bocie" (błocie)
I wszystko jasne :)
Męnż jak wraca z pracy często mówi:
"Hej Ewa wróciłem"
Osinek od kilku dni jak wraca z podwórka mówi:
"Ej mami ciłem"
I z dnia na dzień coraz więcej pełnych zdań słychać z ust mojego dwulatka.
pozdrawiam
Rozgaduje Ci się chłopak :D
OdpowiedzUsuńOj to prawda i te jego zdania są coraz bardziej zaskakujące.
UsuńWow!Brawo! Moja Wiki aż tak rozgadana nie jest (chyba, że po swojemu, to nawija, że nie przegadasz), ale robi postępy z dnia na dzień. Mnóstwo słów powtarza.
OdpowiedzUsuńjak ja zazdroszczę wszystkim mamom mówiących dzieci.
OdpowiedzUsuńjuż nie mogę się doczekac tego etapu :)
Doczekasz się, doczekasz:)
Usuńale sie uśmiałam:DDD
OdpowiedzUsuńNas też rozbawił:)
UsuńHa ha, super!
OdpowiedzUsuńsłodkie są takie słówka :D
OdpowiedzUsuńTe dzieciaków rozmowy są super :)
OdpowiedzUsuńMądry chłopiec :) Będzie go mama oczerniać, że obkupkany chodzi :)
OdpowiedzUsuńNo nie przecież to błoto:)
Usuńhej mami! ;-) to mnie rozwaliło :D
OdpowiedzUsuń