A ja od kilku dni mam koszmary!
Śni mi się poród, a przez sen czuję jakby bóle porodowe!
I normalnie w świecie się boję!
Leżę, przewracam się w łóżku i różne myśli krążą mi po głowie.
Czy urodzę sama?
Czy wytrzymam te bóle?
Czy może jednak prosić o cc?
Czy z Julinkiem wszystko będzie dobrze?
Czy będzie zdrowy?
Czy dam radę się nim zajmować?
Czy pokocham go tak jak Oskara?
Czy nie będzie problemów z karmieniem?
Jak zareaguje Oskarek na brata?
Jak dam radę z dwójką jak mąż wróci do pracy?
Czy ja dam radę to wszystko ogarnąć?
Czy ja dam radę to wszystko ogarnąć?
I wiele wiele innych pytań ciągle krąży w mojej głowie!
Czy ktoś zna na nie odpowiedzi?
Raczej nie.... wszystko wyjaśni się jak Julek pojawi się na świecie.
Mimo wielu obaw bardzo ciesze się, że zostało już tak mało czasu i już niedługo przytulę małą bezbronną kruszynkę. Mojego drugiego syneczka, tę małą istotkę, która rusza się w moim brzuchu. Uwielbiam leżeć i patrzeć na podskakujący brzuszek.
Do tej pory Oskar wydawał mi się taki mały a teraz on będzie starszym bratem a Julinek będzie maleństwem. Oskar od jakiegoś czasu powtarza, że jest moją małą dzidzią i że ja to mam dwie małe dzidzie. Jedną jest on a druga jest w brzuchu. Mówi, że będzie miał "bata" i że "koka" naszą dzidzię i że mama koka dwie dzidzie i patrzy mi w oczy! Oczywiście przytulam Oskara i mu dużo tłumaczę, że bardzo go kocham, że jest moim syneczkiem ale też że już niedługo zamieszka z nami maleńki Julian. Boje się, że Oskar będzie bardzo zazdrosny bo jest bardzo związany ze mną.
A może moje obawy są bezpodstawne..... zobaczymy...
Raczej nie.... wszystko wyjaśni się jak Julek pojawi się na świecie.
Mimo wielu obaw bardzo ciesze się, że zostało już tak mało czasu i już niedługo przytulę małą bezbronną kruszynkę. Mojego drugiego syneczka, tę małą istotkę, która rusza się w moim brzuchu. Uwielbiam leżeć i patrzeć na podskakujący brzuszek.
Do tej pory Oskar wydawał mi się taki mały a teraz on będzie starszym bratem a Julinek będzie maleństwem. Oskar od jakiegoś czasu powtarza, że jest moją małą dzidzią i że ja to mam dwie małe dzidzie. Jedną jest on a druga jest w brzuchu. Mówi, że będzie miał "bata" i że "koka" naszą dzidzię i że mama koka dwie dzidzie i patrzy mi w oczy! Oczywiście przytulam Oskara i mu dużo tłumaczę, że bardzo go kocham, że jest moim syneczkiem ale też że już niedługo zamieszka z nami maleńki Julian. Boje się, że Oskar będzie bardzo zazdrosny bo jest bardzo związany ze mną.
A może moje obawy są bezpodstawne..... zobaczymy...
pozdrawiam
Trzeba wierzyć, że wszystko będzie dobrze. Przykre to, że krewna nie może zajść w ciążę, ale kiedyś się jej uda. Nie wiem, czy prosiłabym w takim razie jej męża na chrzestnego...
OdpowiedzUsuńoby julian byl zdrow, oskar nie byl zazdrosny, ty dasz sobie ze wszystkim rade ;) a mysle ze spytac sie mozecie .. dziecku nie powinno sie odmawiac ;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że jakoś ogarnę tę swoją rodzinkę i nie zwariuje przy tym:)
Usuńjesteś ile tematow.. ile niewiadomych.. chyba nikt nie umie na to odpowiedzieć..
OdpowiedzUsuńnapewno bedzie dobrze!! nauczycie się siebie nawzajem..
wiadomo, że jest obawa i strach przed nieznanym...w końcu po raz pierwszy będziesz rodziła drugie dziecko, po raz pierwszy będziesz miała dwójkę dzieci :) po raz pierwszy ....i tak dalej. dasz radę! jak masz obawy to przypomnij sobie o jednej z wielodzietnych rodzin tam od nas i powinno być Ci raźniej :)DASZ RADĘ! Ty z tych twardych, nie miętkich :) ale normalne , że się niepokoisz i zastanawiasz. W trudnych chwilach zrób coś przyjemnego , zjedz coś dobrego, spotkaj się z kimś pozytywnym :) powtarzaj sobie, że DASZ RADĘ i uwierz w to i już :) łatwo mi mówić? przechodziłam to samo... Julek się urodzi i będzie pięknie :*
OdpowiedzUsuńNo właśnie jak już będzie z nami to będzie inaczej i wszystko samo się ułoży ale ja jeszcze 2 miesiące będę o tym myślała i myślała - no taki durny charakter mam :)
Usuńto nie durny charakter! to norma i standard :) ja miałam to samo :*
Usuńkochana wszystko wyjdzie w praniu. a rade dasz nie masz wyboru :) bedzie dobrze. a swoja droga ale ten czas szybko leci!
OdpowiedzUsuńOj to prawda że czas szybko leci! Mi się wydaje, że niedawno robiłam test ciążowy a tu już 2 miesiące do porodu zostało!
UsuńWszystko sie wyjasnia jak Julek bedzie juz z Wami... na pewno na Twoje pytania znajdzie sie odpowiedz :)
OdpowiedzUsuńNa pewno dasz radę. Ja też miałam masę obaw czy sobie poradzę z dwójką dzieci a teraz wiem, że niepotrzebnie się martwiłam. Trzeba się nastawiać pozytywnie ;)
OdpowiedzUsuńPróbuję, próbuję zmienić swoje nastawienie :)
Usuń