Tak, tak uwielbiam!
To moja druga ciąża i pewnie ostatnia (choć się nie zarzekam) i mimo problemów i ciągłego strachu o dzidzię to uwielbiam ten czas.
Uwielbiam oczekiwanie na pierwsze USG,
uwielbiam podglądać maluszka w brzuchu,
uwielbiam pierwsze delikatne ruchy i te kolejne które czasami sprawiają ból,
uwielbiam patrzeć jak rośnie brzuch i tak naprawdę nie przeszkadza mi za mocno, że kolejna para spodni czy kolejna bluzka jest już za mała, okazja kupić nową większą
uwielbiam te moje zmiany nastroju (mąż pewnie niekoniecznie) ale ja przynajmniej mogę wszystko złożyć na hormony,
uwielbiam to, że mogę siebie po rozpieszczać bo przecież kobieta w ciąży ma zachcianki,
i mimo, że jest mi dość ciężko (14 kg na plusie) bolą mnie plecy, mam zgagę, biegam często do łazienki, chowam się przed słońcem, które tak uwielbiam, nie mogę spać to bardzo ale to bardzo ciesze się, że będę miała drugie dzieciątko!
Nocami leżę i myślę o tym jak będzie wyglądało nasze życie z dwójką dzieci.
Jak maluchy będą się grzecznie bawić albo wyrywać sobie zabawki.
Czekam z niecierpliwością na wrzesień ale z drugiej strony trochę będzie mi brakowało tego brzuszka i ciążowego stanu.
pozdrawiam
ale piękny post! :-) takie szczeście od Ciebie bije :-)
OdpowiedzUsuńcudownie!
Cudownie:) Ciekawa jestem, jak ja będę odbierać moją pierwszą ciążę:)
OdpowiedzUsuńJa podobne odczucia miałam w pierwszej ciąży. W drugiej już było zupełnie odwrotnie i nie mogłam doczekać się zakończenia i dnia terminu.
OdpowiedzUsuńAle to pewnie dlatego, że druga znosiłam o wiele gorzej, brałam leki na podtrzymanie a moja pani doktor straszyła mnie cały czas, że na pewno nie donoszę jej do końca.
Powiem Ci szczerze, że drugą ciążę też znoszę gorzej ale mimo wszystko uwielbiam ten stan :)
Usuńoj tak...brzuszka brakuje i ruchów brakuje :) dlatego potem się myśli o kolejnym ;)
OdpowiedzUsuńpierwszą ciążę uwielbiałam, drugą mniej.
OdpowiedzUsuńa stan po narodzinach obu to istny armagedon hormonalny.
u mnie płacz i płacz...
Coś tak czuję, że u mnie będzie to samo!
UsuńW ciąży uwielbiałam być i w jednej i drugiej, tylko teraz przy dwójce mam mniej cierpliwości;(
OdpowiedzUsuńja tam tez uwielbiam stan ciazowy i mimo dwojki pewnie jeszcze bedziemy miec minimum jedno :) moze nie teraz, ale nigdy nic nie wiadomo.
OdpowiedzUsuńSuper ze dobrze zsie czujesz, a sprawa z zabawkami to jeszcze kilka miesiecy i zobaczysz ze beda sobie wyrywac wszystko co ma jedno bedzie chcialo miec drugie :)
Domyślam się, że tak będzie ale pomarzyć zawsze można :)
Usuńi ja kocham ten stan. patrzeć jak rosnie brzusio, glaskać i gladzic moje dzieciątko:) tak bylo z Miloszem, teraz moj brzus jest jeszcze nieco malutki, ale nie zamierzam tego zmieniać, jak przyjdzie czas:)
OdpowiedzUsuńI malutki można głaskać:)
UsuńTego brzuszka naprawdę potrafi brakować...Ciesz się ciążą póki czas.Wszystko tak szybko ucieka,że ani się obejrzysz,maleństwo będzie już z Wami.;)
OdpowiedzUsuń