W końcu nadszedł ten czas aby się spakować, kilkanaście razy pakowałam, przekładałam i znowu pakowałam torbę! To mój drugi raz powinno być łatwiej a wcale nie było. Coś czuję, że jeszcze kilka razy zajrzę do torby i coś wyjmę lub zamienię lub dołożę :)
Osinek mówi że to nowa Lena więc mamy nowego pieska :)
Układanki czyli nowe zajęcie Oskara.
A znając życie to i tak czegoś zapomnę :)
Skoro teoretycznie torba spakowana czas przygotować łóżeczko dla malucha.
Chłopcy ciężko pracowali. Osinek dzielnie pomagał tacie w skręcaniu.
Na koniec musiał troszkę poleżeć i zobaczyć czy będzie braciszkowi wygodnie :)
Efekt końcowy.
Musimy jeszcze przywieść wózek i nosidełko od mojej mamy i wszystko będzie czekało na nowego członka rodziny :)
W końcu także, udało mi się uprosić męża i poprasował wszystkie ubranka.
A na koniec zdjęcia naszej "nowej" Lenki :)
Psinka wyglądała okropnie więc zabraliśmy ją do fryzjera. Przydało jej się porządne strzyżenie :)Osinek mówi że to nowa Lena więc mamy nowego pieska :)
Układanki czyli nowe zajęcie Oskara.
pozdrawiam
Łóżeczko piękne (mamy podobne tylko z szufladą ) :) Starszy braciszek chyba tez nie może się już doczekać :)
OdpowiedzUsuńŁóżeczko po Osinku i teraz żałuje, że nie kupiliśmy z szufladą, zawsze to dodatkowe miejsce na graty:)
Usuńdwa tygodnie już tylko?!?! to właściwie ZARAZ rodzisz. Przygotowana jesteś na pewno doskonale:)
OdpowiedzUsuńNo właśnie tylko 2 tygodnie! Zaczynam się bać :)
Usuńzleci ten czas :-)
OdpowiedzUsuńno i macie "naszą" pierwsza pościel :-) dokładnie taki sam zestaw miał Muminek po wyjściu ze szpitala ;-)
Oj zleci, zleci wiemy o tym :)
UsuńNajwidoczniej mamy podobny gust :D
2 tygodnie?! nie wierzę! to prawie już. w sumie może się zdarzyć każdego dnia.
OdpowiedzUsuńjuż nie mogę się doczekać, co najmniej jakbym czekała na swoje :)
Ja też jestem w szoku, że to już !
UsuńNam też ten czas szybko zleciał :)
Usuńhihi łóżeczko, pieluchy znowu się zacznie :))) ja chyba też już bym chciała być na końcu a nie na początku, jestem taka ciekawa jak to będzie:) trzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńKochana ten czas leci jak szalony więc zanim się obejrzysz będzie i was już więcej :)
UsuńJa jeszcze doskonale pamiętam moje pakowanie do szpitala. Chyba z dziesięć razy torba była przepakowywana a i tak mąż dowoził inne ubranka.
OdpowiedzUsuńBardzo fajne puzzle ma Osinek :)
Pamiętam jak pakowałam swoją torbę rok temu:), najpierw konsultowałam wszystko z siostrą, potem z mama bo przyjechała w odwiedziny a jak wyjechała to jeszcze ją raz ją przepakowywałam :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę. Już zapomniałam jak to było :)
OdpowiedzUsuńWitam :) Z góry przepraszam za taką moją małą prywatę, ale jest to ważne dla mojej córci :) Chciałam zaprosić do zapoznania się z organizowaną przez nas akcją : ADOPTUJ MISIA :)
OdpowiedzUsuńWszystkie szczegóły akcji znajdziecie na stronie :
http://superdzieciaczki.blogspot.com/p/adoptuj-misia.html
Z góry dziękuję za ewentualne zainteresowanie :)
Pamiętam te emocje przed porodem i nieszczęsne pakowanie torby;)
OdpowiedzUsuńŁóżeczko i braciszek, a nawet piesek czekają, super !