jak można nie przekazywać dziecku rodzinnych tradycji i nie tylko tych świątecznych...
jak można wykorzystywać ludzi ile się da...
jak można ciągle narzekać, że brakuje kasy... (takie czasy, że wszystkim ciężko)...
jak można tylko brać i brać nie dając nic w zamian....
jak dzieci o jednej matki mogą mieć tak różne charaktery...
no nie rozumiem tego...
ja też nie rozumiem....
OdpowiedzUsuńpytania bez odpowiedzi.
OdpowiedzUsuńlepiej się nie zadręczać.
Ale jak to wkurza....
Usuńoj znam to dobrze.... trzeba nie-myśleć..
Usuńwkurza Cię, że dzieci od jednej matki i jednego ojca mają różne charaktery? mi się podoba? moje dziewczyny prócz brody po mężu i nosie po mnie nie łączy nic. kompletnie nic.
OdpowiedzUsuńale moje dzieci też mają różne charaktery i to bardzo dobrze:) tylko to chodzi o to, że nie potrafię zrozumieć, że jeden jest tak pozytywnie nastawiony do świata a drugi tak bardzo negatywnie. A może to nie od tych osób zależy a od ich "drugich połówek" bo obaj wynieśli z domu takie same wartości.
Usuń