Dostaje kawałek i nie ma dzieciaka przez godzinę albo dłużej
Wczoraj po zarwanej nocy trzeba było zająć czymś dziecko aby móc poleżeć na kanapie
Dlatego wpadliśmy na pomysł zrobienia domowej ciastoliny.
Przepis pochodzi z BLOGA i jest bardzo prosty.
Przepis:
-100 g soli
100 ml ciepłej wody
- łyżka oleju
-łyżka proszku do pieczenia
- szklanka mąki
Sól rozpuszczamy w ciepłej wodzie dodajemy olej i proszek do pieczenia mieszamy. Wsypujemy mąkę i wyrabiamy ciasto. Można dodać barwniki spożywcze to będzie kolorowa. Ciastolinę trzymamy w pojemniczku z przykrywką aby nie wyschła.
W ruch poszły foremki do ciastek oraz mój wałek kuchenny. Muszę koniecznie kupić Oskarowi taki mini zestaw aby miał swój.
Ciężka praca aż gorąco się zrobiło
My oryginalnej ciastoliny jeszcze nie kupowaliśmy ale teraz już wiem, że Osinek będzie się bawił. Jak nadarzy się okazja to młody dostanie zestaw. A na razie bawi się domową i ma dużą frajdę.
A ja trochę spokoju :)
pozdrawiam
My mamy zestaw słynnej ciastoliny i jestesmy nie zadowoleni niestety, strasznie się kruszy, a i wyciskanie nie wygląda jak na reklamie lub filmikach na YT :(
OdpowiedzUsuńA domowa to nie taki duży koszt więc i nie szkoda wyrzucić
Usuńsuper! :D moj jeszcze nie 'dorosl' do ciasta, jakos go to nie ciagnie zbytnio a ja lubie swoj dywan :P
OdpowiedzUsuńMłodemu daliśmy stolik i zakazaliśmy roznoszenie po całym domu i o dziwo się słucha :)
Usuńmy mamy kupną ciastolinę i zestaw do robienia tortów.
OdpowiedzUsuńniestety ale głównym zajęciem E jest jedzenie ciastoliny, chwila nieuwagi i am pełną buzię.
Oskar domowej też próbował ale ona jest słona więc już więcej do buzi nie brał :)
UsuńNatalka ciastolinę lubiła, był etap, że się nią znudziła, powysychała nam i trzeba kupić nową, jeszcze troche odczekam, to może na nowo będzie się nią bawić ;)
OdpowiedzUsuńWygląda na to, że mały cukiernik rośnie :)
OdpowiedzUsuńfajna zmiana :) bardzo ładnie się blog prezentuje :) podoba mi się :*
OdpowiedzUsuń