Bo tak:
Mały przy ząbkowaniu miał katar to Osinek wycierał mu nos (czasami chusteczką, czasami własnym rękawem)
Julkowi uleje się mleczko to Oskar wyciera go pieluchą tetrową a czasami ścierką z kuchni (jak nie ma nic innego pod ręką)
Julek marudzi Oskar przynosi mu smoczek i wkłada do buzi
Śpiewa mu kołysankę o Dorodce albo "czyta" książkę
Julek zbudzi się i płacze to Oskar mówi "Julet się zbudził idziemy po niego"
Podaje mu zabawki - czasami też zabiera lub zamienia bo chce akurat tę co ma mały
Mam nadzieję, że ich relacje nie zmienią się, że zawsze będą mieli ze sobą dobry kontakt. Domyślam się, że jak Julo zrobi się bardziej mobilny i będzie podkradał Oskara zabawki to ta sielanka się skończy. Patrząc na nich jestem najszczęśliwszą mamą na świecie.
pozdrawiam

Słodziuchny :) u nas akcja podkradania, burzenia, ciągnięcia za rękaw starszego brata w toku i tylko czasem słyszę błagalne "mamaaaaa nieeee" a tzn że młodszy już mknie :) czasem mu się oberwie ale nie ma tragedii. Jasne że sobie wyrywają, chcą to samo i w tym samym czasie, a młodszy jeszcze nie umie walczyć o swoje ale nie ważne takie drobne spory, kłócić się będą jak to rodzeństwo ale w ogień za sobą skoczą jak przyjdzie co do czego - jestem pewna ;)
OdpowiedzUsuńTo prawda dobrze mieć rodzeństwo. Odkąd urodziłam Oskara to wiedziałam, że będzie miał rodzeństwo :)
UsuńWzruszające :) Rodzicom pewnie serce pęka z dumy :)
OdpowiedzUsuńJakbym czytała o swoich dziewczynach. Nie miałam rodzeństwa, więc takie relacje są mi obce. Nie raz, nie dwa mówiłam mojemu mężowi, że może dziać się wszystko, mogą się boczyć na nas, ale między nimi nie możemy dopuścić do kłótni i wiśni.
OdpowiedzUsuńTo prawda, ja też jesem za tym aby moi synowie mieli ze sobą dobry kontakt. Chciałabym aby za kilka- kilkanaście lat też się super dogadywali.
Usuńdrugie zdjęcie CZAD :D Rodzeństwo to podstawa! Codziennie kompan do zabaw jest, no i wiadomo, we dwoje raźniej! Wiem co mówię :)
OdpowiedzUsuńTo prawda co piszesz Kasiu. Ty i ja mamy braci to wiadomo,zawsze z kim się pokłócić było ;)
Usuńcudownie ich widziec, ja mam odmienne zdanie ale to pewnie dlatego, ze wyjatek potwierdza regule :P dla mnie rodzenstwo to zadna frajda ;>
OdpowiedzUsuńJakoś nie chce mi się wierzyć w to co piszesz
Usuńbo malo mnie znasz i tyle.
Usuńnie wszyscy musza sie kochac,prawda?
A z tym to akurat się zgodzę, że nie wszyscy się muszą kochać :)
Usuńno właśnie..
Usuńu nas jest tak, że z bratem wiąże mnie żadna więź :(
różnica 3 lat wiec nie dużo a wspólnych tematów czy jakiejkolwiek tęsknoty nie odnotowałam i z wzajemnością :/
wększe relację mam z kuzynostwem ( nie chodzi o dziewczyny, bo z chłopakami też )
myślę, że to rola rodziców, żeby zadbać o dobre relacje między rodzeństwem
ale Wam się uda ;-)
No ja też mam brata i jak się z nim posprzeczam z raz na 2 tygodnie to żyć nie mogę ;) A widzimy się prawie codziennie. Ale jak go nie widzę kilka dni to już za nim tęsknię on chyba za mną też bo czasami (zwłaszcza latem) wieczorami przychodzi i siedzimy na tarasie i rozmawiamy.
UsuńMasz racje, że rodzice muszą dbać o relację między dziećmi.
My właśnie na etapie rozmyślania nad rodzeństwem dla synka ale jak takie notki czytam i oglądam zdjęcia to aż uśmiech na usta wypływa takie cudne chłopaki. Mam nadzieję, że u Nas też taka sielanka kiedyś nastanie bo nie wyobrażam sobie pozbawić synka możliwości posiadania najlepszego kumpla/kumpelkę do zabawy lub spiskowania przeciw rodzicom:)
OdpowiedzUsuńPoczątki z dwójką są ciężkie, nie zawsze jest różowo ale nigdy nie chciałam aby Oskar był jedynakiem. Szczerze to przed ślubem myśleliśmy z mężem o trójce dzieci ale na dzień dzisiejszy dwójka mi wystarczy. No chyba, że mi ktoś urodzi to bym mogła przygarnąć jeszcze jedno :)
Usuńuwielbiam takie wspólne zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńJeden fajniejszy od drugiego :) My cały czas rozmyślamy nad drugim dzieckiem- chciałąbym,by moja Hela tak zajęła się rodzeństwem jak Twój starszy bąbel :)
OdpowiedzUsuńUla;)
Widzę, że masz podobną matę edukacyjną jaką mamy w domu - nam służyła bardzo długo i kto wie może jeszcze się przyda ;) Rodzeństwo fajna sprawa, aż sobie nie wyobrażam mojego dzieciństwa bez siostry.
OdpowiedzUsuń