środa, 19 lutego 2014

Troskliwy brat

Oskar szaleje za Julkiem, oj kocha tego swojego małego brata, oj kocha!
Bo tak:
Mały przy ząbkowaniu miał katar to Osinek wycierał mu nos (czasami chusteczką, czasami własnym rękawem)
Julkowi uleje się mleczko to Oskar wyciera go pieluchą tetrową a czasami ścierką z kuchni (jak nie ma nic innego pod ręką)
Julek marudzi Oskar przynosi mu smoczek i wkłada do buzi
Śpiewa mu kołysankę o Dorodce albo "czyta" książkę
Julek zbudzi się i płacze to Oskar mówi "Julet się zbudził idziemy po niego"
Podaje mu zabawki - czasami też zabiera lub zamienia bo chce akurat tę co ma mały





Mam nadzieję, że ich relacje nie zmienią się, że zawsze będą mieli  ze sobą dobry kontakt. Domyślam się, że jak Julo zrobi się bardziej mobilny i będzie podkradał Oskara zabawki to ta sielanka się skończy. Patrząc na nich jestem najszczęśliwszą mamą na świecie.

pozdrawiam

PODPIS

18 komentarzy:

  1. Słodziuchny :) u nas akcja podkradania, burzenia, ciągnięcia za rękaw starszego brata w toku i tylko czasem słyszę błagalne "mamaaaaa nieeee" a tzn że młodszy już mknie :) czasem mu się oberwie ale nie ma tragedii. Jasne że sobie wyrywają, chcą to samo i w tym samym czasie, a młodszy jeszcze nie umie walczyć o swoje ale nie ważne takie drobne spory, kłócić się będą jak to rodzeństwo ale w ogień za sobą skoczą jak przyjdzie co do czego - jestem pewna ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda dobrze mieć rodzeństwo. Odkąd urodziłam Oskara to wiedziałam, że będzie miał rodzeństwo :)

      Usuń
  2. Wzruszające :) Rodzicom pewnie serce pęka z dumy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jakbym czytała o swoich dziewczynach. Nie miałam rodzeństwa, więc takie relacje są mi obce. Nie raz, nie dwa mówiłam mojemu mężowi, że może dziać się wszystko, mogą się boczyć na nas, ale między nimi nie możemy dopuścić do kłótni i wiśni.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, ja też jesem za tym aby moi synowie mieli ze sobą dobry kontakt. Chciałabym aby za kilka- kilkanaście lat też się super dogadywali.

      Usuń
  4. drugie zdjęcie CZAD :D Rodzeństwo to podstawa! Codziennie kompan do zabaw jest, no i wiadomo, we dwoje raźniej! Wiem co mówię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda co piszesz Kasiu. Ty i ja mamy braci to wiadomo,zawsze z kim się pokłócić było ;)

      Usuń
  5. cudownie ich widziec, ja mam odmienne zdanie ale to pewnie dlatego, ze wyjatek potwierdza regule :P dla mnie rodzenstwo to zadna frajda ;>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakoś nie chce mi się wierzyć w to co piszesz

      Usuń
    2. bo malo mnie znasz i tyle.
      nie wszyscy musza sie kochac,prawda?

      Usuń
    3. A z tym to akurat się zgodzę, że nie wszyscy się muszą kochać :)

      Usuń
    4. no właśnie..
      u nas jest tak, że z bratem wiąże mnie żadna więź :(
      różnica 3 lat wiec nie dużo a wspólnych tematów czy jakiejkolwiek tęsknoty nie odnotowałam i z wzajemnością :/
      wększe relację mam z kuzynostwem ( nie chodzi o dziewczyny, bo z chłopakami też )

      myślę, że to rola rodziców, żeby zadbać o dobre relacje między rodzeństwem

      ale Wam się uda ;-)

      Usuń
    5. No ja też mam brata i jak się z nim posprzeczam z raz na 2 tygodnie to żyć nie mogę ;) A widzimy się prawie codziennie. Ale jak go nie widzę kilka dni to już za nim tęsknię on chyba za mną też bo czasami (zwłaszcza latem) wieczorami przychodzi i siedzimy na tarasie i rozmawiamy.
      Masz racje, że rodzice muszą dbać o relację między dziećmi.

      Usuń
  6. My właśnie na etapie rozmyślania nad rodzeństwem dla synka ale jak takie notki czytam i oglądam zdjęcia to aż uśmiech na usta wypływa takie cudne chłopaki. Mam nadzieję, że u Nas też taka sielanka kiedyś nastanie bo nie wyobrażam sobie pozbawić synka możliwości posiadania najlepszego kumpla/kumpelkę do zabawy lub spiskowania przeciw rodzicom:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Początki z dwójką są ciężkie, nie zawsze jest różowo ale nigdy nie chciałam aby Oskar był jedynakiem. Szczerze to przed ślubem myśleliśmy z mężem o trójce dzieci ale na dzień dzisiejszy dwójka mi wystarczy. No chyba, że mi ktoś urodzi to bym mogła przygarnąć jeszcze jedno :)

      Usuń
  7. uwielbiam takie wspólne zdjęcia:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jeden fajniejszy od drugiego :) My cały czas rozmyślamy nad drugim dzieckiem- chciałąbym,by moja Hela tak zajęła się rodzeństwem jak Twój starszy bąbel :)
    Ula;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Widzę, że masz podobną matę edukacyjną jaką mamy w domu - nam służyła bardzo długo i kto wie może jeszcze się przyda ;) Rodzeństwo fajna sprawa, aż sobie nie wyobrażam mojego dzieciństwa bez siostry.

    OdpowiedzUsuń