czwartek, 19 czerwca 2014

Brak czasu

Tak właśnie jest ostatnio brakuje mi czasu na wszystko!
A paradoksalnie powinnam mieć go więcej bo z jednym dzieckiem jestem pół dnia w domu.
Ale przybyło mi innych obowiązków i w sumie "dziecko" mi przybyło - bo mąż na zwolnieniu z poszytą dłonią to tak jak dodatkowe dziecko.
Mimo, że wstaję przed 6 każdego dnia a wieczorem kładę się przed północą nie mam czasu dla siebie czy na napisanie notki.
To tyle w ramach wyjaśnienia :)
A co u nas?
Oski kocha przedszkole, chodzi z wielkim zapałem, pani chwali czyli jest dobrze.
Małżon jeszcze tydzień na zwolnieniu bo chirurg spierdzielił szycie i ręka kiepsko się goi.
Przez to nasze wakacje w połowie lipca stoją pod znakiem zapytania bo nie wiadomo czy Kamil dostanie urlop jak tak długo będzie na zwolnieniu.A zaliczka wpłacona... ach...
Julo znowu kiepsko je. Nie mam już siły z nim walczyć. Wszystkie nowe smaki są palcem wyciągane z buzi.
Pokazuje język, wspina się po schodach, robi brawo, dzieli się smokiem, "bawi" się z Oskarem- a raczej wszystko mu zabiera.
A ja mało biegam bo brakuje mi czasu jestem trochę przemęczona i czekam na lepszą pogodę bo te zimno mnie wkurza. Doszło mi obowiązków męża ale jakoś daję rade a on stara się pomagać i najważniejsze nie przeszkadzać.  Rozpoczęłam sezon przetworów. Robiłam już dżemik truskawkow-poziomkowy a w weekend będziemy szaleć z samymi truskawkami. Lubię to :)

Zostawiam Was ze zdjęciami

 Paluszki i makaron ulubione przekąski Julcia

Brat poszedł do przedszkola Julo czeka a czasami nawet popłacze jak Oski wychodzi

Zabawa z matką to nie to samo co z bratem ale z braku laku może być ;)

Oski uwielbia wypić mleczko przed snem

Wspólne oglądanie bajek


pozdrawiam
PODPIS

7 komentarzy:

  1. Ewa dasz radę, bo kto jak nie Ty? jestes silna, nowe obowiązku zaraz węjdą Ci w krew i poczujesz radość, że możesz wygospodarować więcej czasu. Bieganiem się nie przejmuj. widocznie przerwa jest potrzebna, lepiej biegać wtedy jak się chce, nic pod przymusem!
    Sciskam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Chory mąż to gorzej niż stado dzieci :)

    OdpowiedzUsuń
  3. To jest niesamowite. Widać dopiero po mnie lenistwo, ile czasu mnie tu nie było. Julek jaki już duży. Ja myślałam, że on tu ledwie kilka miesięcy ma, a tu rok się zbliża:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Chłopaki rosną meeega szybko :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jakie chłopaki duże.. ale czas leci :)

    OdpowiedzUsuń
  6. U nas tez brak czasu :( blog mułem i wodorostami zarasta :(

    OdpowiedzUsuń