niedziela, 13 lipca 2014

Taka sytuacja....

Wychodzę biegać
A na trawniku bocian spaceruje
Wołam mąłżona i pytam czy aby go nie zapraszał? Bo ja prezentów nie potrzebuję od tego ptaka
Małżon: Ze zdziwieniem czemu nie może by coś fajnego nam przyniósł
A ja do niego: Dziś śpisz z Oskarem
I poszłam robić rozgrzewkę a przy okazji ptaszysko przegonić :)

pozdrawiam
PODPIS

14 komentarzy:

  1. kilka dni temu próbował się do nas przyczepić ale kazałam go pogonić z naszego ogródka......mąż co prawda się nie posłuchał, ale kot już tak :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Hahah też ostatnio bociana mijałam. Może nas lubią ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. haha :) też ostatnio zapatrzyłam się na bociana, dopiero po chwili się zorientowałam.

    OdpowiedzUsuń
  4. wczoraj jadąc na wieś do koleżanki, też widzieliśmy bociany, przeganiałam je w myslach, wolałam nie patrzeć ;)
    człowiek jednak stary,a głupi :P

    OdpowiedzUsuń
  5. hahaha no to jak? będzie bocian czy nie? :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mąż w odstawkę poszedł prezentów od bociana nie przyjmujemy :)

      Usuń
    2. oj Ewcia nie bądź taka! ja ostatnio widziałam całe gniazdo z młodymi! i to kilkakrotnie! ;-)

      Usuń
  6. Oj ja bociana widziałam przed oknem kilka razy a dziś cieszę się połową ciąży :)

    OdpowiedzUsuń
  7. bociana się boisz?! ;) a idź... :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Bociany to takie piękne ptaki, a ty ich nie chcesz u siebie??? :P

    OdpowiedzUsuń