W sobotę 8.11.2014r. wzięliśmy udział w II Leśnym Cross Biegu Niepodległości zorganizowanym przez Olecko Biega i Nadleśnictwo Sedranki. W biegu na 7 km wzięło udział 76 osób. Cała impreza była bardzo fajnie zorganizowana.
Najpierw odbył się bieg na 400 m dla dzieci w którym oczywiście wziął udział mój Oski. Na dziesięciu zawodników Oskarek był 7 i jednym z najmłodszych zawodników. Biegł razem z tatą który go dopingował. Na mecie dostał medal który dumnie nosił na szyi.
W drodze na zapisy
Czekamy na start
No to biegniemy
Oski w akcji - uwielbiam to zdjęcie!!!!
Oski dumnie prezentuje swój medal
Po dziecięcym biegu odbył się start dorosłych. Można było biec jedną pętlę (3,7km) albo dwie (7km). Przed biegiem była rozgrzewka i hymn Polski grany na trąbce i śpiewany przez uczestników. Niesamowite uczucie. Tyle osób śpiewało Mazurka Dąbrowskiego. Miałam ciary na ciele. Ta melodia zawsze wywołuje u mnie takie uczucia.
Start był o 11:11. Trasa trudna ale nam znana. Małżon zostawił mnie i pobiegł w swoim tempie a ja spokojnie zostałam z tyłu. Obawiałam się aby na liściach czy kamieniach nie wywinąć orła. Biegło mi się super choć na 3-cim kilometrze złapała mnie kolka i bolało w klatce piersiowej. Odezwał się chyba niedoleczony kaszel i katar. Całą drogę ciężko mi się oddychało a ostatnie 0,5 kilometra biegłam z wielkim bólem. Przez chwilę myślałam aby po pierwszym kółku zatrzymać się ale szybko te myśli odgoniłam. Wiedziałam, że nie mogę zawieść moich koleżanek z dwóch biegowych grup (biegowe mamy i biegowe pijaczki wina) męża oraz mojego synka. No i na mecie czekała wiśniówka i malinówka więc trzeba było spiąć się i dokończyć bieg.
Mama i tata w akcji
Meta- szczęśliwa biegłam po medal
Meta
Rodzinnie
A po bieganiu czekało pyszne jedzonko. Wiejska kiełbaska, babka ziemniaczana, bigos, pączki, ciasto, kawa i herbata oraz ta wyśmienita nalewka. Impreza była super zorganizowana. Atmosfera cudowna a ludzie bardzo fajni i życzliwi. Zapisujemy się z mężem do Oleckiej grupy Olecko Biega.
Dziękuję szwagrowi za fotki i przypilnowanie Oskarka podczas naszego biegu.
pozdrawiam naładowana endorfinami

Rzeczywiście, bardzo wzruszające zdjecie Oskarka, musicie byc dumni!
OdpowiedzUsuńSuper sprawa z tym bieganiem ;)
Ola Oski bardzo czekał na ten dzień i na ten medal! Ciesze się,że zaraziliśmy go bieganiem. Mam nadzieję, że za rok dołączy do nas Juleczek :)
UsuńSuper !!!! A synek to duma rodziców :)
OdpowiedzUsuńMiło się na Was patrzy, dajecie świetny przykłąd swoim maluchom! Zajrzyj do mnie, nominowałam Cię do LBA :)
OdpowiedzUsuńświetna impreza :)
OdpowiedzUsuńA co to za biegowe pijaczki wina? :P
OdpowiedzUsuńA to taka grupa na FB szalonych mam które biegają i lubią wypić wino od czasu do czasu :)
UsuńTo Twoja ulubiona grupa na fejsie? :P
UsuńNo nie wiem czy ulubiona ale czasami się tam udzielam :)
UsuńŚwietny pomysł na spędzanie wspólnie czasu :) gratulacje:)
OdpowiedzUsuńsuper! tak trzymajcie! :)
OdpowiedzUsuń