Jeszcze przed świętami byliśmy z Osinkiem u alergologa na testach skórnych.
Przemiła pani alergolog zakropliła różne alergeny i okazało się że Oski uczulony jest na .... BRZOZĘ!
źródło
źródło
Byliśmy bardzo zdziwieni.
Spodziewałam się czegoś bardziej pospolitego, jak kurz czy pyłki traw a tu brzoza.
Pani alergolog wypisała syropek, który mamy podawać jak skończy się ta zima tej wiosny aż do lipca.
W domu rozejrzeliśmy się po pobliskich drzewach i oczywiście okazało się, że w koło jest kilka mniejszych i większych brzóz!
Przed świętami męnż przyniósł do domu bazie, gałązki porzeczki oraz brzozę.
Nie przyszło nam do głowy, że kilka gałązek może młodemu zaszkodzić.
Zwłaszcza, że w ubiegłym roku latem Osinek nie miał żadnych objawów alergii.
Myśleliśmy nawet, że to jakaś lipa z tymi testami skoro w ubiegłym roku nic się nie działo z dzieckiem
to i w tym nie powinno.
No ale doświadczony alergolog to chyba jednak wie co mówi.....
Temat Osinkowej alergii został zamknięty aż do wczoraj.
Przez te kilka dni w domu nasze gałęzie rozwinęły pączki i wypuściły małe listki wyglądały ślicznie
i tak wiosennie.
i tak wiosennie.
Ale też od wczoraj młody zaczął kichać i miał katar.
Już myślałam, że go jakieś choróbsko bierze.
A dziś rano oprzytomnieliśmy, że on przecież uczulony na brzozę!
Wazon z gałązkami został wyniesiony do garażu a dom wywietrzony i katar dziecku przeszedł
jak ręką odjął!
Domowy "test" potwierdził, że Osinek uczulony jest na brzozę w 100% !!!!
pozdrawiam
Masakra z tą alergią, też jestem uczulona na jakieś drzewa, co teraz pylą to wydychać nie mogę ;/
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam takich problemów i nie wiem co to alergia ale Osinek alergię ma po tacie.
UsuńA mówią że brzoza to takie lecznicze drzewo, przytulać się zalecają nawet...
OdpowiedzUsuńechhh przerąbane z tą alergią :(
Jednym pomaga innym szkodzi - Osinkowi niestety szkodzi!
UsuńEh teraz dzieci to na okrągło na coś uczulone. Mój mały na jajko i orzeszki ziemne a inhalacyjnie na olchę, kurz i sierść kota. Co to jest za masakra jak dostaje coś nowego do jedzenia i nie dojrzysz, że się tam jajo czai i masz, nogi podrapane do krwi... i już Ci się uda z tego wyjść, małe już gładkie, a potem od nowa...
OdpowiedzUsuńAha, mi alergolog w ramach uczulenia na pyłki doradzała po każdym spacerze w okresie pylenia dziecko pod prysznic wsadzać i "opłukiwać"...
UsuńDo tej nie było żadnych oznak tej alergii, myślałam, że te testy źle wyszły aż do momentu domowego "testu". Zobaczymy jak Oskar będzie znosił pylenie brzozy.
Usuńi tak nagle atakują te alergie...
OdpowiedzUsuńa Wy macie na coś?
dobrze, że tylko na brzozę.
Ja tam nie wiem co to są alergie nigdy nie miałam z nimi do czynienia, ale męnż mój to 100% alergik! Zaczynając od kurzu kończąc na jakiś pyłkach traw czy zbóż. A jakby było tego mało to ma astmę! Więc wiadomo po kim Osinek to ma:)
Usuńojej biedaczek :( dobrze, że to nie krzyżowa alergia! ( wtedy jabłuszko chyba przy brzozie jest )
OdpowiedzUsuńmiejmy nadzieje , że wyrośnie z tego ..
Do kitu :/ Ja mam jakieś ataki kichania i kataru przez 24 h, a potem mija i nie mam pojęcia co takiego mnie uczula.
OdpowiedzUsuńMiałam nadzieję, że jednak ominie Osinka alergia ale jednak i jego dopadło! Za jakiś czas musimy powtórzyć testy aby zobaczyć czy przypadkiem coś więcej się nie rozwinęło.
Usuńa ja myślałam, że brzoza nie uczula. :)
OdpowiedzUsuńO widzisz ja też tak myślałam:)
UsuńOj biedny nie zazdroszczę tych alergrii paskudnych, skąd w ogóle się to bierze?!
OdpowiedzUsuńBardzo dobry wpis. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń