Ale jakoś czasu brak
Julo 28 lipca skończył 11 miesięcy
Za miesiąc ROCZEK!!!
Szok, kiedy?, co? jak to możliwe? Nie wierzę...
A co słychać u mojego chłopczyka:
- raczkuje z prędkością błyskawicy,
- wchodzi i schodzi po schodach,
- chwilę sam stoi,
- a dzisiaj tj. 31.07.2014r zrobił kilka pierwszych kroczków!!!! (nie muszę pisać jaka jestem dumna)
- krzyczy,
- żałuje Oskara jak ten płacze,
- kłuci się z Oskarem - tak zaczyna się,
- wymusza płaczem - już nauczył się,
- o tym, że marnie je to nawet nie chce mi się pisać bo jestem załamana,
- czasami zje kawałek wędliny, lubi paluszki, chrupki kukurydziane, ogórki małosolne, czy herbatniki i to wszystko co młody che gryźć,
- owoce, zupy, kasza wszystko musi być miksowane bo inaczej dławi się, zwraca i nie chce jeść,
- daję domowe obiady a on zamiast jeść to karmi psa,
-jadł wcześniej kanapki a teraz zdejmuje wędlinę a chleb wyrzuca,
Proszę o to mój kawaler z plasterkiem wędliny
Moje kochane małe wielkie szczęście!
Czas zacząć przygotowania do imprezy urodzinowej - to już nie długo :)
pozdrawiam

Tak, ten czas leci szybko, że zanim się obejrzysz to będziesz myśłała o tym, czy w przedszkolu będzie mu się podobać czy nie ;))
OdpowiedzUsuńSama wiesz ... ;)
kiedy to zleciało? Julo to chyba śmieszek, co??
OdpowiedzUsuńi już chodzi?! cudownie!! :-))))