sobota, 14 lutego 2015

Łękuk Mały - czyli zakochani w biegu

W tym roku Walentynki spędziliśmy trochę inaczej.
Nie było kina, kolacji czy pluszaków.
Za to było biegowo :)
W prześlicznym miejscu jakim jest Folwark w Łękuku Małym na Mazurach.
Nawet nie wiedzieliśmy, że 30 km od naszego domu jest tak cudowne miejsce położone nad jeziorkiem.  Latem musi tam być pięknie.

 Przed biegiem wybraliśmy się na spacer aby złapać kilka promieni słonecznych i pooddychać wiosennym powietrzem. Słoneczko świeciło, niebo bezchmurne, cieplutko i ptaszki śpiewały - pogoda wiosenna wprost wymarzona na bieganie

 Przed startem wspólne zdjęcie musiało być
 Po biegu były drożdżówki, ognisko i kiełbaski oraz rozdanie nagród.
 Mężuś miał szczęście i wygrał voucher na kawę i ciacho w restauracji w Folwarku. Od razu wykorzystaliśmy naszą nagrodę.

 Dawno tak dobrej kawy nie piłam. A ciacho rewelacja. Mieliśmy czas aby sobie spokojnie porozmawiać o naszych wrażeniach z biegu.
 Nasza Oleckowska drużyna która brała udział w biegu.
 Mój czas na 5km to: 28:42 - moja życiówka
Mężusia czas na 10 km to: 45:41 - mężusia również

A na początku marca kolejny zorganizowany bieg. Tym razem w Augustowie - już nie mogę się doczekać :)

pozdrawiam walentynkowo i biegowo

 PODPIS

7 komentarzy:

  1. Gratulacje. Muszę sprawdzić czy to daleko ode mnie, skoro tak ładnie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. serdeczne gratulacje. ja mam chwilowy stop w bieganiu, bo rano w krakowie to mozna tylko płuca zepsuć, a przy dzieciach później juz nie mogę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też jestem ograniczona czasowo bo praca bo dzieci bo zimno bo ślisko... ale jak nadarzy się okazja to z niej korzystam :)

      Usuń
  3. Ewa! powiem jedno... wyglądasz świetnie! ja zawiesiłam bieganie, ale ruszę dupę jak się cieplej zrobi :D taki mam plan, teraz mi sie nie chce :P

    OdpowiedzUsuń