Nie było wielkiej imprezy z racji suchej środy, wizyty u alergologa moich chłopaków oraz odwiedzin u babci męża.
Dziś mężuś piecze ciacho urodzinowe, ja coś tam próbuję pracować, dzieciarnia krzyczy czyli jest dobrze :) - mogłoby być tak zawsze!
Życzę sobie z okazji tego mojego małego święta zdrowia, spokoju i żeby spełniło się moje jedno marzenie
To będzie dobry rok - mam taką nadzieję.
ps. Nadal biegam - no może truchtam i maszeruję będzie lepszym określeniem
pozdrawiam

Sto lat! Rocznik 85 wymiata:):):) Ewcia, najlepszosci!
OdpowiedzUsuńPodziwiam biegowego ducha :)
Dziękuję
UsuńA mój biegowy duch dopiero raczkuje :)
Wszystkiego najlepszego kochana !
OdpowiedzUsuńDziękuję!
Usuńwidzę ze urodziłyśmy sie tego samego dnia :)
OdpowiedzUsuńbo 5 marca to dobry dzień na urodzenie się :D
Usuńszczęścia i spełnienia marzeń!
OdpowiedzUsuńDziękuję
UsuńTrucht jest lepszy od siedzenia na kanapie, on ten pierwszy ma szanse na przekształcenie się w bieg :)
OdpowiedzUsuńObym do tego wytrwała :)
Usuńnajlepszego Kochana! widzę, że jesteś z roku mojego mężastego ;-)
OdpowiedzUsuńja tam do wiadomości nie przyjmuje, że niedługo się "2 " z przodu kończy..
No cóż zrobić trzeba było się pogodzić z losem :D
Usuńwszystkiego dobrego oraz aby Twoje chłopaki kochaly cię najmocniej na świecie i zawsze wspierały:)
OdpowiedzUsuńMuszą kochać :)
UsuńSpełniena marzeń i zdrówka dla Ciebie i całej rodzinki :***
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuń